Felietony

Maryja – Królowa Polski na straży swojego dziedzictwa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

15 sierpnia, jak co roku, polskie społeczeństwo padło na kolana, oddając w licznych polskich świątyniach hołd Królowej Polski w jej święto Wniebowzięcia. Jednocześnie w tym roku mija 99 lat od cudownego odparcia hord bolszewickich spod bram Warszawy. Pomimo faktu, że wielu historyków wskazuje z perspektywy czasu liczne wojskowe aspekty, które zaczęły przemawiać na stronę polską w połowie sierpnia 1920 roku, nie można zapomnieć o aspekcie religii w życiu Polskiego żołnierza w tym konflikcie zbrojnym.

Jakie emocje towarzyszyły Polakom w ostatnich dniach lipca w momencie ciągłego odwrotu najlepiej chyba przybliża zapis w katolickim piśmie wychodzącym w Warszawie pt. „Gazeta świąteczna”: Gdyśmy wszyscy byli już w rozpaczy, patrząc na zalewanie kraju naszego przez wroga (…) jakby cud nadzwyczajny stał się nad Wisłą, bo od jej brzegów rozpoczęła się bezprzykładna ucieczka dzikich hord. Zanim jednak to się stało, 27 lipca 1920 roku biskupi polscy zgromadzeni na Jasnej Górze wystosowali Akt poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i ponownego obrania MB Królową Polski. W swoim akcie napisali: Najświętsza Mario Panno, oto my biskupi polscy, składając Ci w imieniu własnym i naszych diecezjan i w imieniu wszystkich wiernych synów Polski hołd i pokłon, obieramy Cię na nowo naszą Królową i Panią i pod Twoją przemożną uciekamy się obronę. Tutaj na Jasnej Górze, gdzie każdy kamień głosi cuda Twojej nad narodem naszym opieki, wyciągamy ku Tobie, Matko litości, błagalne ręce, byś w ciężkiej kraju naszego potrzebie przyszła nam z pomocą. Odrzuć wroga od granic naszej Ojczyzny, wróć krajowi naszemu upragniony pokój, ład i porządek, wypleń z serc naszych ziarno niezgody, oczyść dusze nasze z grzechów i wad naszych, abyśmy bezpieczni od nieprzyjaciół naszych, Tobie w czystości serca służyć i przez Ciebie Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa czcić i chwalić mogli. Królowo Korony Polskiej, Tobie się oddajemy, Tobie się poświęcamy – broń i strzeż nas jako własność Swoją. Nie tylko Episkopat Polski błagał o litość dla Polski. Jak zapisał generał Józef Haller, w wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jak co dzień obecny był na porannej Mszy świętej w Kościele Zbawiciela, gdzie rozpoczynała się nowenna o uproszenie zwycięstwa: (…) Podniosły i rozczulający był widok ołtarza Matki Boskiej Częstochowskiej otoczonego sztandarami, głębokim skupieniu modlącymi się żołnierzami i cisnącymi się do ołtarza wiernymi z wszystkich sfer dla przyjęcia Komunii św. Wielu w kościele leżało krzyżem. Podobne nowenny odprawiane były i innych kościołach a szczególnie uroczyście w katedrze św. Jana i w kościele O.O. Jezuitów.

I stał się cud. Jak zapisał w swoim liście do redakcji wikariusz parafii w Magnuszewie ksiądz Antoni Prygel, (…) uratowanie Polski było cudem prawdziwym. Nietylko bowiem wojsko nasze bohaterskie odpierało wroga, ale też sam Pan Bóg w tem nam pomagał, aby ciemne i dzikie hordy moskiewskie, prowadzone przez Żydów, nie zalały chrześcijańskiej Polski i nie zniweczyły na jej ziemiach katolickiego Kościoła co właśnie zamierzali uczynić bolszewicy żydowscy.

W swoim liście ksiądz Antoni Prygel pisał dalej: (…) dnia 16 sierpnia 1920 roku widziano koło Magnuszowa (w kącie między Plicą a Wisłą) obraz Matki Boskiej unoszący się w powietrzu i przesuwający się ponad Wisłą jakby od południa ku północy (…) Widziało ten obraz dwóch chłopców, jak już znikał, patrzyła na przesuwający się obraz jedna kobieta i kilku żołnierzy z 14-go pułku. Wiadomości te potwierdzone były nie tylko przez stronę polską, lecz również sowieckich jeńców, wziętych do niewoli pod Warszawą w 1920 roku. Opowiadali oni, że gdy polskie wojsko ruszyło  do ataku na Wólkę Radzymińską czerwonoarmistom na niebie ukazała się potężna kobieta z oddziałem straszliwych skrzydlatych konnych rycerzy, ubranych w połyskujące stalowe zbroje, pokryte lamparcimi skórami. Wojsko stojące za Królową Nieba gotowało się do uderzenia na Armię Czerwoną.

Również redakcja „Gazety Świątecznej”, odnosząc się do wypowiedzi złożonych przez jeńców sowieckich, podawała: (…) Matka Boska unosiła się podczas bitwy nad fortecą Modlinem i wojskami polskiemi i wojsku polskiemu błogosławiła, a w bolszewickie kierowała pociski.

Polski malarz Jerzy Kossak w 10 rocznicę bitwy przedstawił na płótnie artystyczną wizję bitwy warszawskiej. Na szczególną uwagę zasługuje ukazanie Matki Bożej otoczonej ciężką polską jazdą – husarią. Pomimo upływu lat, pamięć o wsparciu Maryjnym była wciąż żywa w polskim narodzie. A dla nas obecnie powinna być wskazówką, że Matka Chrystusa nie musi ukazywać się na polskim niebie, aby nas wspierać w codziennej walce o wielką i katolicką Polskę. Wystarczy, aby codziennie w naszych sercach objawiała się kierując jedyną drogę prawdy, którą kroczyć winien każdy Katolik.

Krzysztof Żabierek

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!