Wiadomości

Marek Falenta został wydany Polsce, jest już w Polsce

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Marek Falenta, biznesmen skazany w aferze podsłuchowej, został wydany Polsce. – Wspólnie z policjantami hiszpańskimi dokonaliśmy jego zatrzymania i sprowadzamy go do kraju, gdzie będzie dostarczony do zakładu karnego – powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka.

Marek Falenta zostanie przewieziony do jednego z warszawskich aresztów śledczych, gdzie zostanie umieszczony w celi przejściowej – poinformowała rzeczniczka prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska.

W najbliższym czasie Falencie zostaną wykonane badania lekarskie, psychologiczne oraz osobopoznawcze.

– W przyszłym tygodniu komisja penitencjarna zdecyduje o klasyfikacji skazanego to jest o skierowaniu go do odbywania kary pozbawienia wolności we właściwym rodzaju i typie zakładu karnego – powiedziała ppłk Elżbieta Krakowska. Zaznaczyła, że skazany z uwagi na medialny charakter sprawy objęty będzie nadzorem i wzmożoną kontrolą funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy zapewnią mu bezpieczeństwo.

Wcześniej z informacji, jakie przekazała Komenda Główna Policji, wynika, że Marek Falenta, który został zatrzymany w Hiszpanii, jest sprowadzany do kraju. Dodano, że są tam obecnie polscy policjanci, którzy go zatrzymali wspólnie z policjantami hiszpańskimi. – To my ustaliliśmy jego miejsce pobytu. Teraz będzie się odbywała procedura mająca na celu wydanie go polskiemu wymiarowi sprawiedliwości – powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka.

O tym, że Marek Falenta ma odbyć zasądzoną mu karę 2,5 roku więzienia, zdecydował 31 stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie. Odrzucił tym samym zażalenia obrońców, którzy ubiegali się o odroczenie wykonania kary m.in. ze względu na stan zdrowia skazanego. W marcu Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o wydaniu za biznesmenem listu gończego.

Marek Falenta został skazany w 2016 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia, w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 roku. Jego obrońcy złożyli kasację do Sądu Najwyższego, czekają także na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, do którego w styczniu ubiegłego roku trafił wniosek o ułaskawienie.

Ujawnione w tygodniku “Wprost” nagrania wywołały w 2014 roku kryzys w rządzie Donalda Tuska. Chodziło o nagrywane od lipca 2013 do czerwca 2014 roku na zlecenie Marka Falenty w warszawskich restauracjach osoby z kręgów polityki, biznesu i funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW – Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ – Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju – Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.

/Polskie Radio 24/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!