Wiadomości

Lempart i Czarzasty wściekle atakowali policjantów, ale to Bąkiewicz jest problemem…

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W sieci pojawiło się nagranie, na których widać, jak tłum ludzi napiera na policjantów blokujących ulicę. Słychać też liderkę Strajku Kobiet, która najpierw nawołuje, żeby podać sobie ręce, a gdy tłum się ścieśnia, aby zrobić „krok do przodu”. Zgromadzeni, skandując to hasło, napierają na policjantów. W pewnym momencie policja użyła gazu pieprzowego.

Rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej mówił w czwartek rano o przebiegu wieczornych protestów w Warszawie. Nawiązał także do interwencji wobec wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego.

– Nagranie wyraźnie pokazuje, która strona była tą atakującą. W tym przypadku policjant doznał bardzo poważnej kontuzji. Przebywa w szpitalu – powiedział Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

– Mieliśmy do czynienia z ewidentnym natarciem na policjanta, który uderzył nogą o hak pojazdu – dodał Marczak.

„Czarzasty i Lempart pobili policjantów i podburzali tłum na manifestacji proaborcyjnej. Ale to Bąkiewicz, który deeskalował napięcie i krytykował zachowania łamiące prawo jest problemem i należy delegalizować. Logika lewactwa” – skomentował na twitterze to, co się działo, Tomasz Kalinowski ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

– Wczoraj zatrzymaliśmy 13 najbardziej agresywnych wobec policjantów osób – podał rzecznik stołecznej policji. – Mówimy o naruszeniu nietykalności, mówimy o zmuszaniu do zaprzestania wykonywania zadań służbowych – powiedział Marczak.

Według niego, to pokazuje, że wczorajsze zgromadzenia nie tylko były nielegalne, ale też nie miały charakteru pokojowego.

/TVP Info, twitter/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!