Wiadomości

Kobieta została wessana przez silnik samolotu. Zgineła na miejscu

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu przedstawiła wstępne wnioski na temat tragicznego wypadku, który wydarzył się w noc sylwestrową na lotnisku Montgomery w Alabamie. 34-letnia pracownica personelu naziemnego została wessana przez silnik odrzutowca. Z ustaleń śledczych wynika, że przed wypadkiem kobieta była wielokrotnie ostrzegana, że może dojść do tragedii.

Feralnej nocy Courtney Edwards pełniła dyżur na lotnisku w Alabamie. Gdy przyleciał samolot Envoy Air z Dallas w Teksasie, jego załoga pozostawiła na chwilę włączone silniki. Procedury są jasne: obsługa naziemna nie powinna zbliżać się do maszyny. Zostali o tym pouczeni m.in. w czasie spotkań dotyczących bezpieczeństwa.

W pewnym momencie kapitan samolotu zauważył kontrolkę ostrzegawczą o otwarciu przednich drzwi ładunkowych. Chwilę później samolotem gwałtownie zatrzęsło. Okazało się, że 34-letnia pracownica lotniska za bardzo zbliżyła się do maszyny i została wessana przez prawy silnik. Kobieta zginęła na miejscu.

W poniedziałek opublikowano wstępny raport Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu, w którym wskazano, że jeden z pracowników będących na rampie załadunkowej „obserwował (panią Edwards), jak zaczęła oddalać się od samolotu, zanim odwrócił się, aby opuścić przewód zasilający. Wkrótce potem usłyszał huk i silnik się wyłączył”. W opinii ekspertów podczas tragicznej sylwestrowej nocy nie przestrzegano właściwie protokołów bezpieczeństwa.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!