Wiadomości

Kierowca autobusu, który spadł wczoraj z mostu w Warszawie, był pod wpływem narkotyków

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kierowca autobusu, który w czwartek spowodował wypadek na S8 w Warszawie, był pod wpływem amfetaminy. W kokpicie pojazdu służby odnalazły woreczek z narkotykami. Według rozmówców TVP Info, mężczyzna był „silnie naćpany”.

Rozmówca TVP Info potwierdza, że kierowca – młody mężczyzna – był pod wpływem środków odurzających – amfetaminy. Potwierdziły to badania jego krwi. Obecnie przebywa on w szpitalu, pilnowany przez policjantów. Sprawę przejęła prokuratura.

Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie śledztwo dotyczy sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć człowieka. – Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 12 – podkreśliła prokurator.

– Prokuratorzy wykonali wszelkie niezbędne czynności na miejscu zdarzenia – przeprowadzili oględziny autobusu, oględziny miejsca wypadku, zabezpieczone zostały nagrania z rejestratorów znajdujących się w autobusie, przesłuchano część świadków wypadku, zlecono badania toksykologiczne materiału pobranego od kierowcy – tłumaczyła.

W czwartek w Warszawie doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Bilans wypadku to jedna ofiara śmiertelna oraz 17 poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!