Na niezwykłego zwierzaka natknął się, jadąc przed las, pracownik Nadleśnictwa Włocławek. Nagle przed jego pojazd wyskoczył… kangur. Leśnik zdążył zrobić mu zdjęcie. Kiedy wysiadł z samochodu, kangura już nie było.
Skąd kangur wziął się w tym miejscu – tego nie ustalono i trudno będzie go znaleźć, bo zaraz czmychnął w las. Trzeba teraz być uważnym, może się jeszcze gdzieś pojawi…
Przeczytaj również:
Sterydy warte 5,4 euro wysyłali do kilkudziesięciu krajów
„Wiele trupów”: Siły Zbrojne Ukrainy pokonały kolumnę Rosjan w pobliżu Siewierodoniecka
Energoatom: Zaporoska Elektrownia Jądrowa całkowicie wyłączona
Agresywny Żyd każe Palestyńczykom wynosić się z Zachodniego Brzegu
Eurokomuniści wycofają część "Zielonego Ładu"?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!