Izraelskie służby bezpieczeństwa wysłały swoimi kanałami żądanie do Polski, aby ta w swoich portach lotniczych nie wyświetlała na tablicach informacyjnych rejsów z lotniska ben Guriona w Tel Awiwie. Argumentowano to kwestiami bezpieczeństwa.
Izrael próbuje dyktować zasady na polskich lotniskach. Według ustaleń autorów podcastu „W związku ze śledztwem” Mariusza Gierszewskiego z Radia ZET i Dominiki Długosz z Newsweeka nietypowy wniosek trafił do polskich portów lotniczych za pośrednictwem jednej z firm lotniczych. Izraelskie służby argumentowały, że chodzi o bezpieczeństwo i unikanie prowokacji po zajściu w Katowicach.
Jako przykład zagrożenia bezpieczeństwa, Żydzi przywołali sytuację, która nie tak dawno miała miejsce w Katowicach. Pewna kobieta pochodzenia palestyńskiego czekała tam na pasażerów, którzy przylecieli z Tel Awiwu. Gdy tylko się pojawili powitała ich transparentem z napisem „Free Palestine”. Izrael przyznał wprost, że nie chce aby dochodziło do takich sytuacji, gdyż są niemiłe dla podróżujących. Dlatego chciał, aby na tablicach przylotu i odlotu przestała się pokazywać informacja o rejsach z Izraela.
Gdyby rezultat żydowskiej „prośby” zależał od władz warszawskich, sprawa zostałaby szybko załatwiona pozytywnie. Stety, albo niestety, władze centralne mają ograniczone możliwości dyktowania postepowania porom lotniczym, dlatego decyzje tego typu pozostały w gestii ich samych. Według informacji przekazanych przez Radio Zet, informacje zdjął z tablic m.in. port lotniczy w Katowicach. Część połączeń rzeczywiście usunięto z tablic informacyjnych.
Z drugiej strony Lotnisko Chopina w Warszawie nie chciało ukryć informacji o lotach z Tel Awiwu. Wskazano też, że informacje te są dostępne na stronach internetowych, więc samo usunięcie z tablic nic nie da. Zaznaczono, że port mógłby narazić się na krytykę, w której zarzucono by im brak transparentności w działaniu.
NASZ KOMENTARZ: Jak widzimy, dla państwa żydowskiego ważniejsze jest dobre samopoczucie podróżujących Żydów, niż usunięcie przyczyn niechęci, która powoduje demonstracje na całym świecie. Łatwiej domagać się usunięcia informacji na lotniskowych tablicach, niż zaprzestać ludobójstwa w Gazie.
Polecamy również: Austriacki polityk grozi Polsce odebraniem „Ziem Odzyskanych”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!