Wiadomości

Inicjatorka #metoo tłumaczy się. „Nie molestowałam, ale zapłaciłam”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Włoska aktorka Asia Argento była jedną z pierwszych kobiet, które wysunęły oskarżenia o molestowaniu przez producenta filmowego Harveya Weinsteina. “The New York Times” poinformował niedawno, że aktorka miała zapłacić nastoletniemu chłopcu, za milczenie na temat ich wspólnie spędzonej nocy. Argento wydała w tej sprawie oświadczenie – twierdzi, że nie molestowała chłopaka, ale zapłaciła mu, w obawie przed skandalem – informuje portal niezalezna.pl.

Młody aktor Jimmy Bennet miał otrzymać od aktorki 380 tys. dolarów. W zamian miał milczeć na temat ich spotkania w 2013 roku w kalifornijskim hotelu. Facet miał wtedy 17 lat i obecnie kreuje się na ofiarę molestowania. Jego adwokaci utrzymują, że molestowanie przez Argento pozostawiło nieodwracalne rysy na jego psychice i zahamowało rozwój kariery.

„New York Times” zapewnia, że zanim powstał artykuł o skandalu z udziałem aktorki, dziennikarze wielokrotnie próbowali skontaktować się z osobami z jej otoczenia. Mimo potwierdzenia, że odczytywano wiadomości, nikt na nie nie odpowiedział.

Teraz Argento wystosowała oświadczenie, w którym twierdzi, że jej rzekome molestowanie nastolatka jest… zmyślone.

– Stanowczo zaprzeczam i sprzeciwiam się zawartości artykułu opublikowanego w dzienniku “The New York Times” z dnia 20 sierpnia 2018 r., rozpowszechnianej także w krajowych i międzynarodowych mediach. Jestem głęboko zszokowana i zraniona wiadomościami, które przeczytałam. Absolutnie wszystko jest nieprawdziwe. Nigdy nie miałam żadnych stosunków seksualnych z Bennettem – czytamy w oświadczeniu aktorki, opublikowanym na Twitterze przez dziennikarza.

Aktorka twierdzi, że Bennet szantażował ją, dlatego jej partner – Antony Bourdain (popełnił samobójstwo w czerwcu 2018) – zapłacił chłopakowi za milczenie, w obawie przed skandalem.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!