Nie od dziś wiadomo, że lewicowcy oraz instytucje unijne to generalni wrogowie bezpieczeństwa publicznego i stabilności państw europejskich. Ostatnio po raz kolejny przekonali się o tym mieszkańcy greckiej wyspy Gavdos.
Grecy przepędzili łódź z nachodźcami, jenak nic to nie dało. W ciągu ostatnich kilku dni, na Gavdos odnotowano nową falę nielegalnych imigrantów przybywających morzem z Libii. Na łodziach standardowo znajdują się niemal wyłącznie młodzi mężczyźni ze środkowej Afryki, którzy wyrzucili do wody dokumenty tożsamości.
Napięcie i wściekłość lokalnych mieszkańców obrazują zdjęcia zrobione w ubiegłą sobotę na plaży Sarakiniko, po północnej stronie wyspy Gavdos. Na filmie opublikowanym na TikToku, widzimy jak kąpiący się na plaży Grecy weszli do wody i odpychali rękami łódź pełną nielegalnych imigrantów, która próbowała zbliżyć się do lądu, od strony otwartego morza.
Według informacji podanych przez lokalne media, murzyni zawrócili, ale wówczas pojawiła się łódź Frontexu, która przyjęła murzynów i arabów, po czym odholowała ich jednostkę do pobliskiego portu. Tam otrzymali żywność i dach nad głową oraz mogli bezpiecznie złożyć wnioski o azyl, choć oficjalnie, ich przyjmowanie jest zawieszone.
@alexanagn4
Według ministra ds. imigracji i azylu Thanosa Plevrisa, od poniedziałku 15 września br., „rozpoczęto odciążanie wyspy, a w ciągu dwóch-trzech dni wszyscy imigranci ją opuszczą” i zostaną przeniesieni do ośrodków wskazanych przez ministerstwo.
Jak wyjaśnił w rozmowie z ERT, nowo przybywający nielegalni imigranci są poddawani zatrzymaniu administracyjnemu lub ograniczeniu wolności, ponieważ zawieszenie azylu obowiązuje w przypadku osób przekraczających granicę nielegalnie: „To nie są ośrodki zakwaterowania, lecz miejsca odosobnienia, ponieważ te osoby są uważane za więźniów”.
Odnosząc się z kolei do faktu, że tylko w ostatni weekend odnotowano około 850 nowoprzybyłych, nielegalnych imigrantów, Plevris powiedział, że sprawa jest badana, „czy ma charakter cykliczny, czy też jest związana z agresywnymi działaniami grup przemytniczych lub innymi celami instrumentalnymi”.
Grecka procedura azylowa jest bardzo podobna do polskiej. Pomimo oficjalnego zawieszenia przyjmowania wniosków azylowych w przypadku nielegalnego przekraczania granicy, imigranci mogą się od tego typu postanowień w ich sprawach, odwoływać do organu wyższego rzędu. Odwołania są potem w większości rozpatrywane pozytywnie i dochodzi do legalizacji pobytu nachodźcy w danym kraju. W Polsce, odsetek uznawania odwołań wynosi ponad 90%.
Działania opanowanego przez lewicowców Frontexu, który zamiast strzec granic zewnętrznych UE przed inwazją dzikich ludów, pomaga w ich legalizacji, pokazuje, że jest to instytucja całkowicie niepotrzebna, a wręcz szkodliwa dla państw członkowskich.
Polecamy również: Berlin zakazał noszenia noży. Efekt? Fala ataków nożyczkami
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!