W interencie krążą informacje o powstaniu „Frontu Wyzwolenia Kazachstanu”. Jest nawet film, na którym możemy zobaczyć grupę uzbrojonych ludzi, wzywających do walki o wyzwolenie kraju. Film jest masowo udostępniany…
„Żołnierze i oficerowie! Dziś niepodległość Kazachstanu zależy od was. Prezydent Tokajew złamał konstytucję, pogwałcił wszelkie wolności i przygotowuje oddanie suwerenności naszego kraju w ręce Rosji. Dołącz do Frontu Wyzwolenia” – wzywają ludzie, którzy twierdzą, że reprezentują Front Wyzwolenia Kazachstanu.
Diğer protestoculara kendilerine katılmaya davet ediyorlar.
Yayınladıkları manifesto videosu: pic.twitter.com/EJuqNxqYrz
— Middle East News (@MiddleastN) January 7, 2022
Możemy tu mieć autentycznie do czynienia z tworzeniem struktur podziemnych i oddziałów partyzanckich, ale równie dobrze może to być prowokacja rosyjskich służb mająca uzasadnić stałą obecność sił RF na terytorium Kazachstanu. Na tę chwilę trudno cokolwiek powiedzieć…
Bez wątpienia jedyną siłą zewnętrzną, która mogła skorzystać na destabilizacji sytuacji w Kazachstanie, była Rosja. Czy to znaczy, że to Rosja zainicjowała te wydarzenia? Nic na to nie wskazuje, a przynajmniej nie ma na to dowodów, ale z całą pewnością była na to przygotowana i potrafiła szybko zareagować. W dłuższej perspektywie też nie powinno zależeć jej na stabilizacji, jako że podważyłaby ona sens jej obecności militarnej w tym kraju. Ale też nie może być ona zainteresowana w wybuchu walk na wielką skalę, co mogłoby się skończyć dla niej drugim Afganistanem…
Przeczytaj również:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
