Polska Wiadomości

Fala fałszywych, ukraińskich dowodów rejestracyjnych pojazdów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Po fałszowaniu dokumentów osobistych, takich jak paszporty i prawa jazdy, Ukraińcy coraz częściej biorą się za podrabianie dowodów rejestracyjnych pojazdów. Od początku tego roku, na przejściach granicznych w Budomierzu, Korczowej i Medyce funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili już kilkadziesiąt fałszywek tego typu.

Fala fałszywych, ukraińskich dowodów rejestracyjnych. Na przełomie lipca i sierpnia, funkcjonariusze Straży Granicznej z Podkarpacia zatrzymali kolejne przypadki posługiwania się podrobionymi dokumentami podczas kontroli granicznej na przejściach w Budomierzu, Korczowej i Medyce. Jak wynika z informacji przekazanych w oficjalnym komunikacie, wszystkie przypadki dotyczyły sfałszowanych dowodów rejestracyjnych. To nowa plaga wśród ukraińskich kierowców. Niestety wciąż nie wiadomo, z jakich powodów warto tam fałszować te dokumenty. Prawdopodobnie chodzi o kradzione pojazdy.

1 sierpnia br. w Budomierzu funkcjonariusze ujawnili aż siedem fałszywych brytyjskich dowodów rejestracyjnych. Dokumenty okazali czterej Ukraińcy. którzy próbowali wywieźć z Polski używane samochody z Zachodu. Kierowcy tłumaczyli, że realizowali usługę transportową i nie mieli wiedzy o nieprawidłowościach. Zatrzymano wszystkie dokumenty, a obywatele Ukrainy zostali przesłuchani w charakterze świadków. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Straż Graniczna.

Z kolei 31 lipca br. w Korczowej funkcjonariusze zatrzymali ukraiński dowód rejestracyjny, który również okazał się sfałszowany. Dokument rzekomo dotyczył samochodu marki Renault, którym podróżował Ukrainiec, jednak brakowało mu wielu zabezpieczeń, a technika druku odbiegała od oryginału. Przedstawiciel dokumentu, 47-letni tzw. „uchodźca wojenny”, przyznał się do wykorzystania fałszywki i dobrowolnie zgodził się na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres roku. Zatrzymany dokument zostanie przekazany do sądu.

Z kolei 2 sierpnia w Medyce ujawniono kolejny podrobiony dokument – tym razem norweski dowód rejestracyjny. Dokument przedstawił obywatel Ukrainy, który -jak twierdził- nie był właścicielem pojazdu, lecz działał jako wolontariusz wykonujący przewóz przez granicę. Także w tym przypadku zatrzymano dokument i przesłuchano cudzoziemca w charakterze świadka. Pojazd najprawdopodobniej został wcześniej skradziony.

Trwa łączenie kropek i intensywne poszukiwanie zleceniodawców przemytu pojazdów z podrobionymi dokumentami. Możliwe, że w grę wchodzi kolejna, zorganizowana, ukraińska działalność mafijna.

NASZ KOMENTARZ: Zadziwiające, że na Ukrainie, która podobno toczy pełnoskalową wojnę, jest tak duży popyt na nowe i używane auta. Przez każde przejście graniczne z Polską, codziennie wjeżdżają do tego kraju setki takich pojazdów dziennie.

Polecamy również: Poseł PO zaprosił do sejmu pedofila na komisję ds. Ochrony Dzieci

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!