Europa Wiadomości

Facebook ocenzurował profil szefa kancelarii premiera Węgier za rzekome propagowanie “mowy nienawiści”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Szef kancelarii premiera Węgier Janos Lazar zamieścił we wtorek na swoim oficjalnym profilu na Facebooku nagranie, w którym ocenił, że przez migrantów Wiedeń jest brudniejszy. W środę wideo zniknęło, a Lazar poinformował, że nagranie usunął Facebook.

Na nagraniu widać było pełne przechodniów ulice jednej z dzielnic Wiednia, wśród nich mężczyzn w turbanach i kobiety w hidżabach. Lazar mówił, że 20 lat temu nie było tu ani jednego migranta, a „dziś w tej dzielnicy z białych chrześcijan pozostali tylko emeryci, a wszyscy pozostali to imigranci”. „W Austrii jest 700 tys. imigrantów i większość z nich mieszka tutaj” – dodawał Lazar.

Jak podkreślił w nagraniu, społeczności imigranckie całkowicie zmieniają dawny wygląd miasta – „ulice są wyraźnie brudniejsze, okolica wyraźnie zbiedniała i znacznie wzrosła przestępczość; widać, że (imigranci) przeobrazili tę okolicę na własną modłę, biali, chrześcijańscy Austriacy wyprowadzili się, a imigranci przejęli kontrolę nad tą częścią miasta”.

Lazar dodał, że próbował pytać imigrantów o ich odczucia w związku z Wiedniem, ale „nikt nie potrafił odpowiedzieć, bo nikt nie mówił po niemiecku”.

Szef kancelarii premiera ciągnął dalej: „Zobaczymy, jak będzie wyglądać Budapeszt za 20 lat, jeśli opozycja wpuści na Węgry imigrantów. Być może tak samo. My usiłujemy temu zapobiec”.

Wideo zniknęło w środę. Lazar napisał na swoim profilu, że zostało usunięte przez Facebooka.

Opozycyjny portal Index podał, że jeden z jego czytelników poinformował o zaprotestowaniu przeciwko treści wideo z powodu „mowy nienawiści”. „Możliwe, że zrobiło tak dużo osób i dlatego nagranie zniknęło” – pisze Index.

Na Węgrzech trwa kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi 8 kwietnia, w której kwestia migracji jest przedstawiana przez rządzącą koalicję konserwatywnego Fideszu i Chrześcijańsko–Demokratycznej Partii Ludowej jako główna stawka wyborów.

We wtorek premier Viktor Orban ostrzegł przed powtórzeniem się na Węgrzech sytuacji z 2015 roku, gdy w Budapeszcie koczowały tysiące imigrantów usiłujących przedostać się na Zachód, jeśli wybory wygrają politycy, którzy chcą uczynić z Węgier kraj imigracyjny. „Jest absolutnie jednoznaczne, że tego nie chcemy” – oznajmił.

W sondażach przed wyborami zdecydowanie prowadzi koalicja rządząca Fidesz–KDNP. Według opublikowanego w zeszłym tygodniu badania ośrodka Szazadveg, chce na nią głosować 53 proc. wyborców pewnych swoich preferencji i deklarujących chęć udziału w wyborach. Poparcie dla radykalnie prawicowego Jobbiku wynosi 14 proc., dla lewicowej koalicji Węgierskiej Partii Socjalistycznej i partii Dialog – 11 proc., dla partii Polityka Może Być Inna (LMP) – 8 proc., a dla Koalicji Demokratycznej byłego premiera Ferenca Gyurcsanya – 6 proc.

Źródło; tvp.info

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!