Wiadomości

Czy to początek wojny iracko – kurdyjskiej?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Irackie siły rządowe, które w nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęły operację wojskową w prowincji Kirkuk, starły się z kontrolującymi ten teren Kurdami. Wcześniej informowano, że operacja przebiega bez incydentów.

W nocy z niedzieli na poniedziałek irackie siły rządowe zaczęły marsz w stronę pól naftowych położonych na zachód od miasta Kirkuk, które jest stolicą prowincji – zaznaczyła w komentarzu stacja TV. 

W jej ocenie przejmowanie kontroli nad roponośnymi obszarami prowincji Kirkuk, utraconej przez Irak w 2014 r. na rzecz peszmergów, którzy zapobiegli dostaniu się pól naftowych Kirkuku w ręce dżihadystów, dokonuje się „przy współpracy z miejscową ludnością i jednostkami kurdyjskich bojowników”. Chodzi – jak podkreśla rząd w Bagdadzie – o odzyskanie nadzoru nad ropociągami, infrastrukturą wydobywczą i transportową.

Armia otrzymała zadania unikania konfrontacji z peszmergami, których dziesiątki tysięcy kontrolują obszary wokół miasta Kirkuk, co „jest zgodne z dyspozycjami. Dyspozycje w tej sprawie wydał w tej sprawie premier Iraku Hajdar Dżawad al-Abadi” – wskazała stacja.

Celem tej ofensywy jest również przejęcie kontroli nad bazą lotniczą K1, położoną na zachód od miasta – wyjaśnił z kolei w wypowiedzi dla agencji Reutera podpułkownik Salah el-Kinani z 9. dywizji pancernej armii irackiej. 

Oprócz 9. dywizji w operacji uczestniczy policja federalna i irackie jednostki antyterrorystyczne – pisze agencja AFP. 

Ofensywę armii irackiej w pobliżu Kirkuku potwierdził w poniedziałek Kurdyjski Rząd Regionalny (KRG). W oficjalnym komunikacie Rady ds. bezpieczeństwa w Rządzie Regionalnym zaznaczono, że operacja rozpoczęła się w poniedziałek w Tazie, na południe od Kirkuku. 

Większość agencji odnotowuje, że w ciągu pierwszych dwóch godzin operacji nie doszło do żadnego incydentu, który wskazywałby na starcia między armią iracką i bojownikami kurdyjskimi. Ale trzy godziny temu na portalu theguardian.com poinformowano, że doszło do starć między wojskami irackimi i oddziałami kurdyjskimi.

Agencja AFP podaje też, że na południe od miasta doszło do wymiany ognia artyleryjskiego między pozycjami kurdyjskimi i irackimi. Fotograf AFP widział zaś długie kolumny wojskowe zmierzające w stronę Kirkuku.

Miasto przygotowuje się do ich odparcia. Zdymisjonowany przez rząd w Bagdadzie gubernator Najjm Eddine Karim, który nie zastosował się do decyzji irackich władz i nadal sprawuje władzę, wezwał mieszkańców Kirkuku, by chwycili za broń.

Obie strony – irackie władze w Bagdadzie oraz przywódcy społeczności kurdyjskiej starają się uniknąć ostrej konfrontacji, ale nie zamierzają iść na ustępstwa. 

W środę władze Kurdystanu oświadczyły, że iracka armia oraz szkolone przez Iran irackie siły paramilitarne „przygotowują duży atak” na kurdyjskie siły w prowincji Kirkuk oraz na obszarach koło Mosulu. Nazajutrz premier Iraku Hajdar al-Abadi zapewnił, że nie użyje wojska przeciwko Kurdystanowi. W poniedziałek irackie władze podały zaś, że wyszkolone przez Irańczyków milicje „znajdują się bardzo daleko od Kirkuku”.

/TVP Info, theguardian.com/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!