Krzysztof C., burmistrz dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy, odpowie za bezprawne zabranie z konta Legii Warszawa w grudniu 2017 r. ponad 4,5 miliona zł tytułem zaległego podatku – dowiedział się portal tvp.info. Zdaniem śledczych C. działał na szkodę interesu spółki warszawskiego klubu piłkarskiego, za co grozi mu do pięciu lat więzienia. Akt oskarżenia przeciwko burmistrzowi trafił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.
– Krzysztof C. oskarżony jest o to, że w grudniu 2017 r., pełniąc stanowisko burmistrza dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy, działając jako organ podatkowy w zakresie podatku od nieruchomości położonej w Warszawie przy ul. Łazienkowskiej, przekroczył uprawnienia w ten sposób, że bez podstawy faktycznej wydał postanowienie o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności nieostatecznej decyzji podatkowej z grudnia 2017 r. określającej wysokość podatku od nieruchomości przy ul. Łazienkowskiej należącej do spółki Legia Warszawa za 2012 r. w wysokości ponad 4,5 mln zł, poświadczając w ww. postanowieniu nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, czym działał na szkodę interesu prywatnego spółki Legia Warszawa – powiedział tvp.info prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Łapczyński powiedział, że Krzysztof C. po przedstawieniu mu zarzutów w grudniu 2018 r. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Dopiero po zaznajomieniu się z aktami sprawy i materiałem dowodowym zdecydował się na wyjaśnienia, choć podtrzymywał swoje stanowisko, że jest niewinny.
Sprawa ma związek z kilkuletnim sporem Legii Warszawa z miastem o wysokość podatku, jaki spółka powinna płacić miastu. W grudniu 2017 r. urzędnicy ze Śródmieścia zajęli na koncie Legii ponad 4,5 mln zł, tłumacząc to tym, że klub płacił za niskie podatki za stadion przy Łazienkowskiej. Formalnie obiekt wybudowany w 2011 r. jest własnością miasta, a Legia „tylko” go dzierżawi do roku 2029. Zgodnie z umową z miastem klub miał płacić rocznie 4,5 mln zł czynszu oraz 1,4 mln podatku od nieruchomości. Śródmiejscy urzędnicy uważali jednak, że podatek od nieruchomości winien wynosić trzy razy tyle. I taki podatek wyliczono Legii za rok 2012.
Legia Warszawa odwołała się od tej decyzji i Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) uchyliło decyzję miasta i nakazało powtórne rozpatrzenie sprawy. Jednocześnie w marcu 2018 r. pełnomocnicy Legii zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników. Jednocześnie, jak informował w 2018 r. „Puls Biznesu”, ówczesna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz wyłączyła Krzysztofa C. z orzekania w sprawie podatków Legii i zdecydowała, że podatki za lata 2013-16 naliczy gmina Bemowo, która naliczyła już wcześniej podatek spółce za rok 2011, określając jego wysokość na 1,4 mln zł.
Według stołecznej Prokuratury Okręgowej postępowanie podatkowe dotyczące określenia wysokości należności za 2012 r. zostało wszczęte na początku marca 2017 r. Zakończono je wspomnianą decyzją z 14 grudnia 2017 r. Jednocześnie tego samego dnia organ podatkowy nadał decyzji nieostatecznej rygor natychmiastowej wykonalności, uzasadniając, iż uprawnienie takie mu przysługuje, gdy okres upływu przedawnienia zobowiązania podatkowego określonego w decyzji nieostatecznej jest krótszy niż 3 miesiące.
– Urząd Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy i sam oskarżony co najmniej od 5 grudnia 2017 r. dysponowali wiedzą o okoliczności stanowiącej przerwanie biegu przedawnienia zobowiązania podatkowego, co związane było z wszczęciem przez Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy postępowania skarbowego. O decyzji Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego oskarżony jako burmistrz powiadomił podatnika, wskazując w przesłanym mu piśmie, iż w związku z wszczęciem postępowania skarbowego ulega zawieszeniu bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego za 2012 r. – dodaje prok. Łapczyński.
Burmistrzowi Śródmieścia grozi do pięciu lat więzienia.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!