Wiadomości

Bp Czaja w Piekarach Śląskich: wybierz Boży ład w czasach wypłowiałego chrześcijaństwa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kilkadziesiąt tysięcy osób przybyło dziś do Sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej w Piekarach Śląskich w ramach pielgrzymki kobiet i dziewcząt. Homilię wygłosił do nich biskup opolski Andrzej Czaja.

– Trzeba stawać jednoznacznie po stronie Boga, zwiastować Bożą prawdę, bronić Bożego ładu w świecie. On, Jezus, oczekuje od nas kroczenia tą drogą, bycia znakiem sprzeciwu. On pokłada w nas nadzieję, że będziemy Mu pomocą – powiedział biskup Czaja.

– Dlatego nie może nas paraliżować obawa przykrych konsekwencji ani lęk przed utratą spokojnego życia. Opowieść o losie Jeremiasza pokazuje, że Pan Bóg nie zostawia swego świadka. Przychodzi sprawiedliwemu z pomocą. A nawet jeśli Bóg dopuszcza, że nie ma ocalenia człowieka sprawiedliwego, ostatecznie zwycięża dobro. Przychodzi Boże zwycięstwo, które oznacza spełnienie misji i szczęście człowieka sprawiedliwego, a jego świadectwo przemawia nieraz przez wieki – mówił dalej.

Biskup opolski poprosił o danie świadectwa właśnie kobiety.

– Nie bójmy się stawać w obronie Bożej prawdy i Bożego ładu w swojej rodzinie, nieraz wobec męża, rodziców, dzieci, wnuków, w sąsiedztwie, zakładzie pracy, we wspólnocie parafialnej i w ogóle w świecie. Dziś tego bardzo potrzeba w sytuacji rozwodnionego i wypalającego się chrześcijaństwa, takiego czasem wypłowiałego chrześcijaństwa – podkreślił.

Cytując słowa papieża Benedykta XVI, przypomniał, że „własnoręcznie zmajstrowany Kościół nie może stanowić nadziei. To już nie będzie Kościół Chrystusowy”.

– Boży Kościół jest tylko jeden jedyny, niepowtarzalny. Jego odnowa jest tam, gdzie nasze nawrócenie, przemiana życia, nasz duchowy rozwój – wskazał.

– Chodzi o rozwój naszego dziecięctwa Bożego, które jest dziś nawet bardziej zagrożone niż życie poczęte w niejednym kobiecym łonie. Na śląskiej ziemi bardzo zadbane są dziś domostwa, wiele wspaniale odrestaurowanych świątyń. Niestety, coraz częściej odłogiem leżą i nie są należycie pielęgnowane i zadbane nasze wnętrza. Nasze dusze jałowieją! Życie Boże w nich poczęte mocą Ducha Świętego jest bardzo lekceważone. Stąd wiele w naszych sercach duchowego ubóstwa, niedorozwoju ducha, infantylizmu i kalectwa duchowego. Jeśli tego Ducha Bożego w ogóle w nas zabraknie, będzie z nami tak, jak z tymi wyschłymi kośćmi w wizji proroka Ezechiela – ostrzegł.

– Duch Święty lubi, jak się Go woła. Jeden zawołał na Placu Zwycięstwa – ale jak, z wiarą! I takie były owoce, że nawet mur sąsiada został wywrócony. “Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”, to trzeba nam powtarzać w tych dniach szczególnie – podkreślił biskup opolski.

/gosc.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!