Jak informuje portal policja.pl, ruszył projekt szkoleń funkcjonariuszy, dotyczący możliwości wykrywania sprawców „przestępstw motywowanych uprzedzeniami”. Zaproszeni prelegenci, zwykle znani ze skrajnie lewicowych poglądów, omówili m.in. znaczenie walki z takimi przestępstwami, wykładnię znamion tej kategorii czynów, a także przybliżyli charakterystykę pokrzywdzonych. Program ruszył pomimo, że nie przyjęto jeszcze ustawy o „mowie nienawiści”. Ta znajduje się w Trybunale Konstytucyjnym.
Bodnar wprowadził szkolenia dla policji odnośnie ścigania „mowy nienawiści” w Internecie. W warsztatach zorganizowanych przez Wydział Dochodzeniowo-Śledczy Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, udział wzięli m.in.: insp. Konrad Krakowiak Zastępca Dyrektora Biura Kryminalnego KGP, nadkom. Karolina Bączek-Pyszczek koordynator krajowy ds. przestępstw motywowanych uprzedzeniami oraz insp. Krzysztof Łaszkiewicz – Pełnomocnik Komendanta Głównego Policji ds. Ochrony Praw Człowieka.
Szkolenie prowadził znany ze współpracy z OMZRiK Maciej Młynarczyk – prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, członek Zespołu doradców przy Prokuratorze Generalnym do spraw przeciwdziałania „mowie nienawiści” i przestępstwom motywowanym uprzedzeniami, a także Joanna Garbarczyk-Anders, specjalistka ds. „mowy nienawiści” i przestępstw motywowanych uprzedzeniami oraz bezpieczeństwa w sieci. Kobieta jet jednocześnie członkiem żydowskiego stowarzyszenia „Czulent”.
W trakcie warsztatów poruszono aspekt możliwości wykrywczych sprawców tej kategorii przestępstw przy współpracy z platformami internetowymi. Jak pamiętamy – przestępstwa mowy nienawiści mają być zgodnie z procedowaną ustawą, ścigane z urzędu, a zatem nawet bez zgody rzekomo pokrzywdzonych. Podkreślono potrzebę ścisłej współpracy i koordynacji działań Policji z Prokuraturą, MSWiA i instytucjami pozarządowymi. W tym kierunku idą też podpisane kilka miesięcy temu przez Adama Bodnara tzw. „wytyczne dla prokuratorów” w sprawie ściganie przestępstw „mowy nienawiści”.
Wprowadzenie przepisów o „mowie nienawiści” oraz ściganie ich z urzędu, będzie oznaczać nie tylko wprowadzenie faktycznej cenzury wolności słowa w sieci, ale też skutecznie zapcha prokuratury i jednostki policji masą dodatkowych postępowań. Wszystko wskazuje na to, że mimo wszystko ma to być priorytet organów ścigania pod zarządem Bodnara. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, gdzie spada wykrywalność przestępstw dokonywanych przez imigrantów. Rośnie natomiast liczna zatrzymań internautów, krytykujących masową imigrację.
Rodzi to wniosek, że priorytetowe traktowanie sprawy „mowy nienawiści” ma związek z planowanym zalaniem Polski nachodźcami. Chodzi o to, by zastraszyć społeczeństwo.
Polecamy również: Ukrainiec włamał się do domu, wypił alkohol i usnął
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!