Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podpisał ustawę potwierdzającą federalne uznanie “małżeństw” między osobnikami tej samej płci. Ustawa ma w zamierzeniu ochronić obowiązujące od 2015 uznawanie takich małżeństw przed ewentualnymi zmianami Sądu Najwyższego.
– Dziś Ameryka dokonuje kluczowego kroku w kierunku równości, w kierunku wolności, i sprawiedliwości nie tylko dla niektórych, ale dla wszystkich. W kierunku tworzenia państwa, gdzie przyzwoitość, godność i miłość jest uznawana, honorowana i chroniona — powiedział Biden przed podpisaniem ustawy w Ogrodzie Różanym przed Białym Domem.
– Małżeństwo to prosta propozycja: kogo kochasz i czy będziesz lojalny wobec tej osoby, którą kochasz? To prawo uznaje, że wszyscy powinni mieć prawo, by sami odpowiedzieć na te pytania bez ingerencji państwa — dodał Biden.
Biden ewidentnie popadł tu w sprzeczność, co zresztą jest nieodłączną cechą ideologii LGBT. Bo skoro “ingerencja państwa” nie jest tu do niczego potrzebna, to po co ustawa i po co jakiekolwiek urzędowe formalizowanie związku dwóch “kochających się” osób. W trakcie tej hucpy wystąpili wspierający ruch LGBT muzycy Sam Smith i Cyndi Lauper.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!