Po niedawnym wprowadzeniu zakazu noszenia noży w transporcie publicznym w Berlinie, w mieście zaczęto odnotowywać wzrost przestępczości z użyciem nożyczek. Policja raportuje przypadki, gdzie sprawcy korzystają z połówek nożyczek jako substytutu noża. Wynika to z faktu, że prawo traktuje nożyczki jako narzędzie, a nie broń, więc nie obejmuje ich zakaz. Po raz kolejny widzimy jak na dłoni, że lewica swoje, a życie swoje.
W połowie lipca br. Berlin zakazał noszenia noży w środkach transportu publicznego. Lewicowe władze podjęły tę decyzję w wyniku zwiększającej się liczby napaści imigranckich nożowników na rdzennych pasażerów. Według postulujących to rozwiązanie „Zielonych”, dojść miało do zmniejszenia skali przemocy w metrze i autobusach miejskich. Okazało się, że istotnie zmniejszyła się liczba ataków z użyciem noża, ale tylko dlatego, że nachodźcy przerzucili się na inne narzędzia, w tym nożyczki.
Kilka dni temu młody mężczyzna otrzymał cios w głowę nożyczkami na stacji Berlin-Neukölln. Zaalarmowani funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i zabezpieczyli na miejscu zbrodni narzędzie zbrodni. Okoliczności zdarzenia były początkowo niejasne. Ranny mężczyzna został hospitalizowany ambulatoryjnie. Sprawca nadal pozostaje na wolności, a według informacji „BZ”, ofiara miała pokłócić się z imigrantem, w związku z jego nieobyczajnym zachowaniem (nachodźca oddawał mocz w miejscu publicznym).
Nietypowa broń użyta w zbrodni może nie być zbiegiem okoliczności. Berlińskie media donoszą bowiem o kilku niedawnych przypadkach, w których użyto połówek nożyczek. Zgodnie z niemieckim prawem nie są one uważane za broń, lecz za narzędzia. – Sprawcy coraz częściej używają podczas napadów nożyczek lub złamanych ostrzy nożyczek. Wskazuje to na nową, niepokojącą tendencję – powiedział dla „BZ” Thorsten Schleheider, zastępca przewodniczącego związku zawodowego policjantów (GdP).
Do kolejnego brutalnego aktu doszło w dzielnicy Berlin-Mitte: nieznani sprawcy okradli tam, pobili i złamali nos 15-latkowi. Dwie osoby podeszły do niego na przystanku, po czym zwabiły go w zaułek, gdzie już w większej grupie zaatakowali go pięściami i kopniakami. Gdy nastolatek stracił przytomność, skradziono mu portfel, telefon komórkowy i inne rzeczy osobiste. Napastnicy uciekli niezauważeni na Alexanderplatz. Służby ratunkowe zabrały ofiarę do szpitala ze złamanym nosem. Ofiara ma też ranę kłutą, charakterystyczną dla nożyczek.
NASZ KOMENTARZ: Warto przypomnieć, że kilkanaście dni temu, jednak z posłanek PiS zaproponowała wprowadzenie zakazu noszenia noży w Polsce. Jak widzimy, polska lewica nie odbiega poziomem intelektu od eurokołchozowej średniej.
Polecamy również: Żydzi przegrali w sądzie z ks. Guzem. Poszło o mordy rytualne
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!