Po fanfarach związanych z zaprzysiężeniem prezydenta RP, któremu mimo szumnych zapowiedzi, politycy PO nie byli w stanie zapobiec, przychodzi czas do pracy. Wielu komentatorów zastanawia się jakie będzie jego pierwsze weto. Albo weta. Z punktu widzenia polskiego interesu narodowego, należałoby odrzucić dwie, niedawno przegłosowane ustawy. Chodzi o nową wersję ustawy wiatrakowej oraz przedłużenie przywilejów dla Ukraińców.
Będą dwa pierwsze weta Nawrockiego? Szef Kancelarii Prezydenta RP Karola Nawrockiego Zbigniew Bogucki w rozmowie z Polsat News ujawnił, że ustawa wiatrakowa, do której w ostatniej chwili dorzucono fragmenty dotyczące mrożenia cen energii jest według niego próbą złapania prezydenta w pułapkę.
– Ustawa o mrożeniu cen energii, czyli ustawa wiatrakowa, jest nieudolnym sidłem, zasadzką, która miała być zastawiona na byłego prezydenta Andrzeja Dudę, czy teraz na prezydenta Karola Nawrockiego –powiedział w wywiadzie. Jego zdaniem jest to polityczne cwaniactwo aktualnego rządu. Koalicja rządząca „chce przy okazji forsowania złego projektu dotyczącego wiatraków wrzucić tam osłony i niższe rachunki za energię dla Polaków”. W ten sposób Tusk próbuje zmusić prezydenta do podpisania niekorzystnej dla polskiej gospodarki ustawy, gdyż zawiera fragment, który realizuje fragment jego programu politycznego.
Przypomnijmy: we wtorek, 5 sierpnia br. Sejm zdecydował się poprzeć poprawki Senatu do noweli tzw. ustawy wiatrakowej. Ustawa mrozi także ceny prądu dla gospodarstw domowych do końca tego roku. Tymczasem prezydent Karol Nawrocki, w czasie swojej kampanii obiecał Polakom obniżkę cen prądu o jedną trzecią. Również o tę kwestię zapytany został Bogucki. – 33 proc. niższe rachunki za prąd to projekt jak najbardziej aktualny. Każdy punkt z Programu 21 będzie realizowany – odpowiedział.
Jeśli Nawrocki nie podpisze tej ustawy, da paliwo dla prorządowych mediów, które będą go atakować za rzekomą zdradę własnych obietnic wyborczych. Czy ulegnie tej presji i podpisze ustawę, gwarantującą nowe przewały i ogromne zyski niemieckich firm, produkujących wiatraki mielące powietrze? Na razie nie wiadomo, ale są duże szanse, że ustawy nie podpisze.
Drugą ustawą, którą należałoby odrzucić jest ta, przedłużająca nienależne przywileje dla pseudouchodźców wojennych z Ukrainy. Karol Nawrocki jeszcze podczas swojego przemówienia inauguracyjnego w Sejmie powiedział, że zadba o to, by na pierwszym miejscu zawsze byli w Polsce Polacy. Kłóci się to z kolejnymi miliardami złotych, przekazywanych obcej, często wrogiej nam nacji i państwu ukraińskiemu, które dały już wystarczająco przykładów rażącej niewdzięczności za udzielone im wsparcie wojskowe i finansowe.
W tym przypadku szanse na weto są znacznie mniejsze, zwłaszcza, że szefem kancelarii nowego prezydenta jest Paweł Szefernaker – skrajny „sługa narodu ukraińskiego”, jeden z autorów ustawy z 2022 roku, nadającej Ukraińcom pierwsze, nienależne przywileje.
W skrócie: Karol Nawrocki ma przed sobą dwie okazje, by pokazać, że rzeczywiście Polacy są dla niego -jako polityka- na pierwszym miejscu. Realizacja tych słów oznacza, że powinien zawetować oba skandaliczne dokumenty.
Polecamy również: Poseł PO zaprosił do sejmu pedofila na komisję ds. Ochrony Dzieci
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!