Wiadomości

Astronomowie wykryli zaskakujący sygnał radiowy, który pochodzi z centrum galaktyki

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Astronomowie wykryli zaskakujący sygnał radiowy, który nadlatuje do Ziemi ze środka Drogi Mlecznej. Fale nie pasują do żadnego znanego obiektu.

Wiele rodzajów kosmiczny ciał emituje elektromagnetyczne fale o różnych długościach – przypominają naukowcy z University of Sydney. Wraz z ogromnymi postępami radioastronomii rozwinęło się szerokie pole badań obiektów, które wysyłają fale radiowe – pulsarów, supernowych, czy wybuchów gwiazd.

Jednak obserwacje opisane właśnie na łamach „The Astrophysical Journal” przez badaczy z Australii i ich kolegów z inny państw trudno jest wytłumaczyć.

„Najdziwniejsze w odkrytym sygnale jest to, że ma silną polaryzację. Oznacza to, że światło oscyluje tylko w jednym kierunku, ale kierunek ten skręca z upływem czasu. Także jasność obiektu dramatycznie się zmienia – o czynnik 100. Sygnał przy tym losowo załącza się i wyłącza. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy” – mówi główny autor badania Ziteng Wang.

„Najpierw myśleliśmy, że to pulsar – bardzo gęsta, obracająca się, martwa gwiazda – lub gwiazda, na której zachodzą silne erupcje. Jednak sygnał z nowego źródła nie pasuje do tego, czego byśmy się po tych obiektach spodziewali” – opowiada ekspert.

Odkrycie to wynik programu badawczego Variables and Slow Transients (VAST), nakierowanego właśnie na poszukiwania nietypowych obiektów, prowadzone z pomocą teleskopu CSIRO’s ASKAP w Australii.

„Spoglądając w centrum galaktyki znaleźliśmy ASKAP J173608.2-321635 – nazwany tak od współrzędnych. Obiekt ten jest unikalny, najpierw był niewidoczny, potem stał się jasny, pociemniał i pojawił się ponownie. To bardzo niezwykłe zachowanie” – opowiada prof. Tara Murphy, współautora publikacji.

Nietypowego obiektu nie dało się dostrzec w zakresie fal widzialnych.

Kolejne niespodzianki przyniosły późniejsze badania z pomocą innych radioteleskopów. Sygnał np. wygasł w ciągu jednego dnia, mimo że wcześniej utrzymywał się tygodniami. Badacze są zdezorientowani, choć starają się znaleźć odpowiedzi.

„Informacje, którymi dysponujemy ujawniają pewne wspólne cechy z inną nową klasą tajemniczych obiektów, znanych jako przejściowe obiekty radiowe centrum galaktyki (GCRT – Galactic Centre Radio Transients), do których należy jeden nazwany ‘kosmicznym. bekaczem’ (ang. cosmic burper – red.)” – mówi prof. David Kaplan z University of Wisconsin-Milwaukee.

„Podczas gdy nasz nowy obiekt ASKAP J173608.2-321635 ma cechy w wspólne z GCRT, istnieją też różnice. Nie rozumiemy tak naprawdę tych źródeł, więc liczba tajemnic rośnie” – dodaje.

Być może nowych odpowiedzi dostarczą przyszłe badania potężniejszymi instrumentami. „W czasie dekady powstanie transkontynentalny radioteleskop Square Kilometre Array (SKA). Będzie pozwalał na tworzenie dokładnych map nieba każdego dnia” – zwraca uwagę prof. Murphy.

„Spodziewamy się, że moc tego teleskopu pomoże nam rozwikłać zagadki takie jak związane z najnowszym odkryciem. Otworzy też jedocześnie ogromne przestrzenie kosmosu do badań w zakresie fal radiowych” – podkreśla specjalistka.

Więcej informacji na stronie:
https://iopscience.iop.org/article/10.3847/1538-4357/ac2360

Nauka w Polsce – PAP
Marek Matacz

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!