Wiadomości

Agnieszka Holland o komunizmie: Zdarzały się błędy i wypaczenia, ale generalnie był to normalny system

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Agnieszka Holland nie widzi nic złego w zaangażowaniu jej ojca, podobnie jak i wielu innych Żydów, w budowanie systemu komunistycznego w Polsce w czasach stalinowskich.

– Uważałam, że władzy zdarzają się błędy i wypaczenia, ale generalnie jest to normalny system – mówi artystka o swoim wczesnym podejściu do PRL.

Przypomnijmy w tym miejscu, że gdy wybuchła I wojna światowa środowiska żydowskie wysunęły propozycję wobec Niemiec, by na odebranych Rosji ziemiach polskich utworzyć judeopolonię – niemiecki protektorat rządzony przez Żydów. Z kolei gdy pierwsza wojna światowa dobiegała końca i pojawiła się szansa na odzyskanie przez Polskę niepodległości, wielu Żydów opowiedziało się po stronie najeźdźców bolszewickich, widząc w tym kolejną szansę dla siebie. Ruch komunistyczny w Polsce w okresie międzywojennym został w dużej mierze zdominowany przez Żydów.

– W przedwojennej Polsce działo się mnóstwo złych rzeczy, które powodowały, że młodzi Żydzi zwracali się ku komunizmowi. Wielu tę przedwojenną Polskę dziś idealizuje, ale przecież wtedy narastały postawy faszystowskie i antysemickie. I to nie tylko ze strony skrajnych organizacji, jak ONR, zresztą wówczas zdelegalizowanego w przeciwieństwie do dzisiaj, ale również ze strony władz państwowych – tłumaczy w rozmowie z portalem wp.pl Agnieszka Holland.

Holland nie widzi więc nic złego w tym, że Żydzi nie tylko nie chcieli się asymilować, nie tylko tworzyli równoległe społeczeństwo, ale wręcz wielu z nich, w tym także ojciec Agnieszki Holland, spiskowało z wrogim Polsce mocarstwem, jakim był rządzony przez Stalina Związek Radziecki, przeciwko krajowi, którego byli obywatelami.

– Było więc zupełnie logiczne, że tacy ludzie jak mój ojciec wstępowali do komunistycznej partii, bo komunizm ze swoimi hasłami równości, równych szans dla wszystkich bez względu na wyznanie czy pochodzenie wydawał im się szansą na lepszą ludzkość – stwierrdza Holland.

Po II wojnie światowej wielu Żydów podjęło służbę w stalinowskim aparacie władzy, w bezpiece, sądownictwie, prokuraturze. Można powiedzieć, że z namaszczenia Rosjan wielu z nich dostało władzę nad Polakami… Ale dla Agnieszki Holland oni po prostu budowali „ustrój sprawiedliwości społecznej”.

– Wierzyli, że zrobią to lepiej niż w Związku Radzieckim, bo Polska jest państwem bardziej europejskim i cywilizowanym. Szli do partii z głębokim przekonaniem. Byli gotowi zapłacić za tę ideę wielką cenę, latami siedzieli przed wojną w więzieniach za swoje przekonania – mówi znana reżyser.

Henryk Holland w latach 1932 – 1936 działał w organizacji młodzieżowej Haszomer Hacair. W 1934 został członkiem Rewolucyjnego Związku Niezamożnej Młodzieży Szkolnej, a rok później wstąpił do Komunistycznego Związku Młodzieży Polski. Publikował pod pseudonimem w piśmie „Dziennik Popularny”. W 1938 został przyjęty na studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim, działał w Akademickim Komitecie Antygettowym i Organizacji Młodzieży Socjalistycznej „Życie”. Czy spotykały go przeł wojną podobne szykany, jakie dziś spotykają jego córkę?

/wp.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!