Wiadomości

“Agent Tomek” musiał wpłacić pół miliona złotych kaucji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Tomasz K. – były agent Centralnego Biura Śledczego i były poseł Prawa i Sprawiedliwości – musiał wpłacić pół miliona zł kaucji i nałożono na niego zakaz opuszczania kraju. Prokuratura postawiła „agentowi Tomkowi” sześć zarzutów – dotyczą one m.in. prania brudnych pieniędzy – poinformowało Radio RMF.

Paweł Sawoń – rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Białymstoku – poinformował, że Tomasz K. w związku z przedstawionymi mu zarzutami wpłacił 500 tys. zł. poręczenia majątkowego. Prokuratura nałożyła na niego zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Zastosowano też dozór policyjny. Prokuratura podaje, że Tomasz K. nie złożył dotąd zażalenia na zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze. 

Prokuratura Regionalna w Białymstoku przedstawiła „agentowi Tomkowi” sześć zarzutów. Dotyczą one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami mienia w łącznej kwocie około 10 mln zł oraz oszustwa w związku z nienależnym przyznaniem dotacji w kwocie ponad 39 mln zł, a także przestępstwa prania pieniędzy w kwocie 2 mln zł.

Zarzuty dla Tomasza K. wiążą się z jego działalnością w Europejskim Centrum Wsparcia Społecznego Helper, które w Olsztynie i kilku innych gminach regionu prowadziło środowiskowe domy pomocy. Stowarzyszenie prowadziła Katarzyna K., żona „agenta Tomka”. Gdy ona wycofała się z kierowania Helperem, jej obowiązki przejął Tomasz K.

/rmf24.pl, fot. wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!