Wiadomości

Adam Bodnar przeciw maturzystom i gimnazjalistom

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Sprawującemu funkcję – o zgrozo! – rzecznika praw obywatelskich, Adamowi Bodnarowi, najwyraźniej marzy się, by w tym roku egzaminy maturalnej nie doszły do skutku. Nie tylko nie obchodzi go los uczniów, którzy przygotowują się obecnie do jednych z najważniejszych prób w swoim życiu, ale można wręcz odnieść wrażenie, iż stawia on sobie za cel, by zostali oni pozbawieni swych fundamentalnych praw .

W obliczu akcji strajkowej, która ma obecnie miejsce w wielu polskich szkołach, pojawił się problem, co z egzaminami maturalnymi i gimnazjalnymi. minister edukacji narodowej Anna Zalewska podpisała rozporządzenia, zgodnie z którymi członkiem zespołu egzaminacyjnego i nadzorującego może być każda osoba posiadająca kwalifikacje pedagogiczne (w zespołach mogą być także osoby, które nie pracują w żadnej szkole). Kolejną zmianą jest zwiększenie z 20 do 25 liczby uczniów przypadających na jednego nauczyciela wchodzącego w skład zespołu nadzorującego, jeżeli zdających w sali egzaminacyjnej jest ponad 25 na egzaminie gimnazjalnym lub ósmoklasisty i 30 na maturze.

Nie spodobało się to Bodnarowi, który nie tylko nie przejął się losem uczniów, którzy mogą mieć problem z przystąpieniem do egzaminów, co ewidentnie stanowi naruszenie ich fundamentalnych praw, ale postanowił storpedować próbę ratowania sytuacji. W wystosowanym przez niego piśmie możemy przeczytać, że „przygotowane pośpiesznie zmiany rozporządzeń, w reakcji na zapowiedziany strajk nauczycieli i innych pracowników oświaty, mogą naruszać prawa obywatelskie”.

Stwierdza on w swym piśmie, że Karta Nauczyciela definiuje nauczycieli jako „nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych zatrudnionych w przedszkolach, szkołach i placówkach wymienionych w art. 1 ust. 1” – publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach, placówkach doskonalenia nauczycieli, zakładach poprawczych, schroniskach dla nieletnich oraz publicznych kolegiach pracowników służb społecznych.

– Dlatego też należy przyjąć, że z ustawy wynika, iż pomimo posiadania odpowiednich kwalifikacji nauczycielskich, przygotowania pedagogicznego oraz doświadczenia zawodowego, nie wszystkie osoby wykonujące pracę polegającą na uczeniu mogą być uznane za nauczycieli. Decydujące jest istnienie stosunku pracy w danym miejscu — pisze Bodnar. Zgodnie z Kartą Nauczyciela nauczycielami nie są np. osoby zatrudnione na podstawie umowy cywilnoprawnej albo emerytowani pedagodzy.

– W tym zakresie przedmiotowe rozporządzenie narusza przepisy ustawy – Karta Nauczyciela — ocenia rzecznik.

RPO przytoczył też argumenty podnoszone przez ZNP, że dyrektor szkoły nie ma prawa delegować nauczyciela do pracy na rzecz innej szkoły, z którą nauczyciela nie wiąże stosunek pracy.

– Ponieważ pracodawcą nauczyciela jest wyłącznie szkoła lub placówka, w której jest zatrudniony, należałoby przyjąć, że obowiązek pracy w zespole nadzorującym dotyczy wyłącznie tej szkoły lub placówki — czytamy w piśmie RPO.

Rzecznik zwraca uwagę, że w ocenie skutków regulacji dotyczącej rozporządzeń stwierdzono, że ich wejście w życie nie spowoduje dodatkowych skutków finansowych dla budżetu państwa i samorządów.

– Nieznany jest jednak sposób wynagradzania członków zespołów nadzorujących ani forma ich zatrudnienia, co stawia dyrektorów szkół w bardzo trudnym położeniu — ocenia RPO.

Zdaniem rzecznika duży niepokój budzi także kwestia braku spełnienia wymagań, którym podlegają nauczyciele przy podejmowaniu pracy w szkole, np. przedstawienia zaświadczenia o niekaralności i odbycia badań lekarskich. Kwalifikacje wymagane od nauczycieli to posiadanie wyższego wykształcenia z odpowiednim przygotowaniem pedagogicznym lub ukończenie zakładu kształcenia nauczycieli, przestrzeganie podstawowych zasad moralnych oraz spełnianie warunków zdrowotnych niezbędnych do wykonywania zawodu.

– Podnoszone są obawy, że zaangażowanie do zespołów nadzorujących osób niespełniających tych warunków może stanowić w przyszłości podstawę unieważnienia egzaminów przeprowadzonych z udziałem takich osób — podkreśla RPO.

Rzecznik zwraca także uwagę na problemy wynikające z faktu, że nowelizacje rozporządzeń weszły w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

– Tymczasem informacja o sposobie organizacji i przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty, gimnazjalnego i maturalnego powinna być ogłaszana przez Centralną Komisję Egzaminacyjną nie później niż do dnia 10 września roku szkolnego, w którym są przeprowadzane egzaminy — zaznacza.

RPO przypomina, że dyrektorzy szkół nie później niż na dwa miesiące przed terminem egzaminu gimnazjalnego powinni powołać członków zespołu egzaminacyjnego. Nie później niż na miesiąc przed terminem egzaminu gimnazjalnego dyrektor powołuje zespoły nadzorujące jego przebieg w poszczególnych salach egzaminacyjnych oraz wyznacza przewodniczących tych zespołów.

W ocenie RPO taki tryb wprowadzania regulacji prawnych „jest sprzeczny z zasadą poprawnej legislacji, może podważać zaufanie obywateli do państwa oraz wprowadzać atmosferę niepokoju i chaosu w szkołach, które znajdują się obecnie w bardzo trudnej sytuacji ze względu na konieczność przeprowadzenia egzaminów dla podwójnej liczby uczniów ubiegających się o przyjęcie do szkół średnich”.

/wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!