Lempart ucieka z kraju. Liderka słynnego, proaborcyjnego „Strajku Kobiet”, podczas którego atakowano kościoły ogłosiła, że wyjeżdża z Polski i zamierza zamieszkać w Brukseli, kończąc swoją działalność publiczną. Jak stwierdziła, powodem decyzji jest obawa przed działaniami służb oraz reakcją obecnych władz na jej aktywność. Jej zdaniem rząd może wykorzystać zgromadzone wcześniej materiały operacyjne, co w jej ocenie oznacza zagrożenie dla bezpieczeństwa osobistego.
– Pozostawanie tu jest dla mnie niebezpieczne. Ja nie chcę tu być, dziękuję bardzo. Ja się boję… (…) Wystarczy, że fiknę i to idzie do TVP. Ja dziękuję — powiedziała, zaznaczając także, że jej nieufność obejmuje służby mundurowe. – Jak mijam grupę policjantów na ulicy, to czuję, jakbym mijała grupę kiboli —dodała.
Lempart oceniła swoją dotychczasową działalność publiczną, wyrażając rozczarowanie postawą części środowisk liberalnych, które – jej zdaniem – wybiły się na protestach, by ich liderzy (np. Katarzyna Kotula) uzyskali stanowiska polityczne, nie realizując oczekiwań „Strajku Kobiet”.
Decyzja Lempart kończy okres jej intensywnej aktywności zapoczątkowanej protestami po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2022 roku, który uznał aborcję eugeniczną za niezgodną z Konstytucją. W czasie tych wydarzeń dochodziło do agresywnych wystąpień, ataków na kościoły, wiernych i księży, a Marta Lempart była jedną z liderek tego ruchu.
W związku ze swoją niesamowicie wulgarną akcją, Lempart postawiono szereg zarzutów karnych i to najprawdopobniej w związku z nimi kobieta ucieka z kraju; hasła o służbach to tylko przykrywka. W rzeczywistości chce uniknąć odpowiedzialności karnej, podobnie jak inny lider ruchu lewicowo-liberalnego – szef OMZRiK Rafał Gaweł. Tenże uciekł z Polski do Norwegii tuż po tym, jak zapadł wobec niego prawomocny wyrok 2 lat pozbawienia wolności, w związku z licznymi oszustwami finansowymi
Niestety to jeszcze nie koniec obrzydliwej działalności Marty Lempart, nakierowanej na niszczenie porzadku publicznego w Polsce. – Będę działać w Brukseli, z Brukseli na pewno, będę pracować w zupełnie innej robocie, będę pomagać w pozyskiwaniu środków na te wszystkie działania w Polsce, bo to jest coś, co potrafię — wskazała w rozmowie z Goniec.pl.
To niestety bardzo groźna deklaracja, gdyż zapowiada, że aktywistka weźmie udział w zalewaniu nas skrajnie lewicową propagandą, finansowaną zza granicy. Dlatego też od lat postulujemy, by ustawowo zakazać transferów pieniędzy z zewnątrz do polskojęzycznych NGO, realizujących w kraju tęczowo i zielonokomunistyczną, antypolską agendę.
Marcie Lempart z kolei życzymy szybkiego ubogacenia kulturowego podczas jej pobytu w Brukseli. Niech na własnej skórze przekona się, czym jest postulowane przez nią „multi-kulti”.
Polecamy również: Szef OMZRiK przegrał procesy z Patlewiczem i Tulwińskim
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





