Sąd Okręgowy we Wrocławiu w skandalicznym wyroku uniewinnił Władysława Frasyniuka, który w 2021 roku określił polskich żołnierzy pełniących służbę na granicy mianem „śmieci” i „watahy psów”. To kolejny wyrok pokazujący, że w Polsce nie mamy żadnej demokracji i są „równi” oraz „równiejsi”.
Kolejny znajomy Tuska uniknął kary. Wczoraj, 6 listopada 2025 br., Sąd Okręgowy we Wrocławiu uniewinnił byłego posła Władysława Frasyniuka, oskarżonego przez prokuraturę o znieważenie polskich żołnierzy. Sąd zmienił wyrok sądu pierwszej instancji, który skazał Frasyniuka na grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych.
Sprawa dotyczyła wypowiedzi Frasyniuka z sierpnia 2021 roku, kiedy to w programie telewizyjnym TVN24 były opozycjonista ubliżał funkcjonariuszom pełniącym służbę na polsko-białoruskiej granicy, wpisując się w antypolską narrację zbrodniczego reżimu putinowskiego.
– Tak nie postępują żołnierze, śmieci po prostu, to nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost, to antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu, przeciwnie plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – powiedział. Jego słowa wywołały kontrowersje i oburzenie wśród opinii publicznej, prowadząc do postawienia zarzutów o znieważenie żołnierzy. Co więcej, redakcja TVN 24 wyraziła ubolewanie z powodu braku „stanowczej, krytycznej reakcji ze strony prowadzącego program dziennikarza.
W pierwszej instancji Sąd Rejonowy we Wrocławiu uznał, że Frasyniuk naruszył godność i dobre imię żołnierzy, skazując go na grzywnę. Sędzia Piotr Górecki w uzasadnieniu wyroku wskazał, że Frasyniuk miał prawo do krytyki, jednak użycie określeń „śmieci” i „wataha psów” było przekroczeniem granic dozwolonej krytyki, co stanowiło naruszenie godności żołnierzy.
Po wyroku z marca 2025 roku, Frasyniuk uznał, że sąd nie stwierdził naruszenia Konstytucji RP ani Europejskiej Karty Praw Człowieka, co według niego stanowiło korzystny dla niego aspekt wyroku. W jego ocenie, możliwe jest wyrażanie ostrych opinii w przestrzeni publicznej, pod warunkiem, że nie naruszają one podstawowych praw obywatelskich. Sąd Okręgowy, po apelacji, uniewinnił Frasyniuka, uznając, że jego wypowiedzi, choć ostre, mieściły się w granicach dozwolonej krytyki.
Sprawa Frasyniuka to kolejny przykład tego, że reformy Bodnara i Żurka w wymiarze sprawiedliwości mają na celu wyłącznie chronienie „swoich” przed odpowiedzialnością karną.
Polecamy również: Rząd Tuska chce masowo zamykać porodówki. Porody będą na SOR
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





