Żurkowcy knosekwentnie i metodycznie niszczą polskie sądownictwo. Decyzja Sądu Apelacyjnego w Poznaniu wzbudziła oburzenie opinii publicznej nawet wśród części elektoratu Koalicji Obywatelskiej. Mężczyzna skazany za gwałt na 14-letniej dziewczynce – już wcześniej karany za przestępstwa seksualne – wciąż nie poniósł odpowiedzialności karnej, dzięki ochronie zapewnionej mu przez ludzi Tuska, bawiących się w rozliczenia z KRS.

Do brutalnego gwałtu doszło w maju 2021 roku w Lesznie. Napastnik uprowadził nastolatkę i dokonał gwałtu. Został szybko zatrzymany, a w toku postępowania wyszło na jaw, że był już karany za przestępstwa seksualne wobec kobiety – odpowiadał więc jako recydywista. Postępowanie przed Sądem Okręgowym w Poznaniu toczyło się z wyłączeniem jawności. Sędzia Daniel Jurkiewicz skazał mężczyznę na trzy lata pozbawienia wolności.

Od tego wyroku apelację złożyła zarówno prokuratura, jak i obrona. Sprawę ponownie rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Poznaniu. 22 października, ku zdumieniu wszystkich normalnych Polaków, uchylił orzeczenie wyłącznie z przyczyn formalnych. W uzasadnieniu nominaci Waldemara Żurka wskazali, że sędzia pierwszej instancji został powołany z udziałem rzekomo nielegalnego składu Krajowej Rady Sądownictwa. Wpisał się zatem w narrację obozu rządzącego, mówiącego o „neosędziach”.

Wyrok SA w Poznaniu wydali sędzia Piotr Michalski, sędzia Izabela Pospieska i sędzia delegowany Jarosław Ochocki jako sprawozdawca. Warto zapamiętać te nazwiska, gdyż są to osoby ochraniające pedofila, w imię bieżących korzyści politycznych Koalicji Obywatelskiej. W przyszłości, w wolnej Polsce powinny ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną.

Polecamy również: Zełenski zmienia się w dyktatora