W Żukowie doszło do groźnego incydentu z udziałem tzw. „uchodźcy wojennego” z Ukrainy. 50-letni turaniec wtargnął na polską posesję i wymachiwał w kierunku Polaków nożem. Po przybyciu policji zaatakował również funkcjonariuszy. Został obezwładniony, a prokuratura wnioskowała o jego tymczasowe aresztowanie.
Ukrainiec straszył Polaków nożem. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 8 września br. po południu. Policjanci z Komendy w Żukowie otrzymali wówczas wezwanie dotyczące wtargnięcia na posesję i wszczynania awantury. Po przybyciu na miejsce ujrzeli agresywnego Ukraińca, wrzeszczącego w swoim języku, rzucającego butelkami, popielniczką, wymachującego nożem i kijem.
W chwili przybycia mundurowych okładał kijem innego mężczyznę, Polaka w podeszłym wieku. Po rozpoczęciu interwencji agresor przeniósł swoje zainteresowanie na policjantów. Wymachiwał w ich kierunku ostrymi przedmiotami i był wyraźnie pobudzony. W trakcie próby obezwładnienia mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny i uderzył jednego z funkcjonariuszy pięścią w twarz. Mimo to, udało się go obezwładnić.
Szybko okazało się, że to nie pierwszy wybryk Ukraińca w Polsce. Wcześniej toczyło się już przeciwko niemu inne postępowanie, związane z krótkotrwałym zaborem pojazdu. Dlatego tego prokurator postanowił połączyć obie sprawy. Za wszystkie czyny, których się dopuścił, grozi mu do 5 lat więzienia. Prokuratura uznała, że jest niebezpieczny, a także mógłby uciec przed odpowiedzialnością za granicę, dlatego złożyła do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Niewykluczone, że zostanie deportowany.
NASZ KOMENTARZ: Wdzięczność Ukraińców za udzieloną im przez Polaków pomoc, jest już legendarna i okazują ją każdego dnia.
Polecamy również: UE chce zakazać platform społecznościowych dla dzieci do lat 16-tu
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!