Jak donosi portal dzieniknarodowy.pl berlińska tzw. parada równości używa raczej nazwy Christopher Street Day – na pamiątkę wydarzeń Stonewall, zamieszek na tle dyskryminacji mniejszości seksualnych, które rozegrały się w 1969 r. w Nowym Jorku. Nazwa pochodzi od ulicy, przy której znajdował się pub dla gejów, gdzie miały miejsce zamieszki Stonewall – Christopher Street w dzielnicy Greenwich Village. Dodatkowo skrót CSD rozwija się jako C – Community, S – Solidarität | D – Diversität, czyli Społeczność, Solidarność, Różnorodność.
Jak informuje “Der Tagesspiegel”, w tym roku tamtejsza społeczność LGBT rozważa priorytety polityczne dotyczące motta CSD w Berlinie. Jest już jedna poważna propozycja: solidarność z prześladowaną społecznością LGBT w Polsce. Według niektórych, klimat w naszym kraju staje się coraz bardziej wrogi, co jest szczególnie widoczne w ogłoszeniu tzw. stref wolnych od LGBT.
Jak się komuś w Polsce nie podoba zawsze może wyjechać do Niemiec…
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Przeczytaj również:
Donald Tusk i Rafał Trzaskowski z największym wzrostem nieufności
Do Polski dotarły pierwsze koreańskie czołgi K2 i armatohaubice K9
Była dziennikarka „The New York Times”: Twitter miał „tajne czarne listy”, aby ograniczać zasięgi
Selcuk Bayraktar odpowiada Rosjanom, którym nie podoba się używanie turekich dronów przez Ukraińców
Turecka straż przybrzeżna zatrzymała rosyjski statek przewożący zboże
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!