Felietony

30 lat temu ONZ obwieścił nadchodzącą katastrofę ekologiczną, która… nie nastąpiła

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W 1989 roku ONZ alarmowało, że ludzkość ma 10-letnie okienko na odwrócenie procesu globalnego ocieplenia zanim na ziemi nastąpi katastrofa ekologiczna. Część wysp miało zniknąć z powierzchni ziemi, a przybrzeżne powodzie miały spowodować exodus milionów uchodźców. Do dzisiaj nic takiego nie miało miejsca.

„Żeby nam to nie umknęło. Trzydzieści lat temu eksperci ONZ ogłosili, że za 30 lat całe narody wyginą z powodu zmian klimatycznych. Wyspy zatoną a ludzie będą umierali z głodu na ulicach” – przypomniał na Twitterze publicysta Tomasz Wróblewski.

Noel Brown, dyrektor nowojorskiego biura UNEP (United Nations Environmental Program) w 1989 roku mówił, że w następstwie ocieplenia temperatury ziemi, topniejąca na biegunach pokrywa lodowa spowoduje globalne powodzie. „Jedna szósta Bangladeszu zostanie zalana, co spowoduje ucieczkę jednej czwartek 90 milionowej populacji (…) zlanie jednej piątej obszaru Egiptu będzie się równać odcięciem reszty kraju od dostaw żywności” – alarmował.

Ekspert ONZ zaznaczał, że według „najbardziej ostrożnych naukowców” za trzydzieści lat średnia temperatura ziemi podniesie się pod 1 do 7 stopni celsjusza. Już wtedy Organizacja Narodów Zjednoczonych alarmowała, że „jest czas na działanie ale nie ma czasu do stracenia”.

/pch24.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!