– Atak Izraela w Katarze nie służy interesom ani Izraela, ani USA, choć cel eliminacji Hamasu jest słuszny – powiedziała we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, nazywając uderzenie w Dosze „niefortunnym”. Trump miał zapewnić emira Kataru, że podobny atak się nie powtórzy, choć to nie on będzie o tym decydował. Syjonistyczny reżim już od dawna gra mu na nosie i robi co sam uważa za słuszne.
Żydzi zaatakowali kolejny kraj. – Dziś rano administracja Trumpa została powiadomiona przez wojsko Stanów Zjednoczonych, że Izrael atakuje Hamas, który niestety ma siedzibę w dzielnicy Dohy, stolicy Kataru. Jednostronne bombardowanie Kataru, suwerennego państwa i bliskiego sojusznika Stanów Zjednoczonych, który ciężko pracuje i odważnie podejmuje ryzyko, by pośredniczyć w pokoju, nie służy celom Izraela ani Ameryki – powiedziała rzeczniczka Karoline Leavitt dziennikarzom podczas konferencji prasowej.
Trump miał po ataku odbyć rozmowy telefoniczne z premierem Izraela, zbrodniarzem Benjaminem Netanjahu oraz emirem Kataru. Netanjahu stwierdził, że jest gotowy zawrzeć pokój, zaś Trump w rozmowie z katarskim władcą miał powiedzieć, że jest bardzo niezadowolony z miejsca izraelskiego ataku w stolicy Kataru i zapewnił go, że podobne incydenty się więcej nie powtórzą.
Hamas potwierdził, że pięciu jego członków zginęło w izraelskim ataku na Dohę. Zabite osoby były częścią delegacji, która miała rozmawiać o zawieszeniu broni i zakończeniu konfliktu w getcie Gazy. Hamas w swoim oświadczeniu potępił izraelski atak, nazywając go „ohydną zbrodnią i jawną agresją”, twierdząc, że był on wymierzony w delegację na rozmowy pokojowe.
Organizacja zidentyfikowała zabitych członków jako Hammama al-Hayya, syna przywódcy grupy Khalila al-Hayya, dyrektora jego biura Jihada Lubada oraz trzech pomocników: Abdullaha Abdela Wahida, Moamena Hassounę i Ahmeda al-Mamlouka.
Władze Kataru zapowiedziały, że odpowiedzą na żydowską agresję tak, jak uznają to za stosowne.
NASZ KOMENTARZ: Zgodnie z przewidywaniami, agresywni Żydzi nie mogli długo wytrzymać bez atakowania terytorium kolejnego państwa. Tym razem trafiło na bardzo pokojowy Katar.
Zdjęcie poglądowe – miejsce wybuchu żydowskiej rakiety w Dosze.
Polecamy również: Kilkaset sfałszowanych artykułów naukowych. Tropy wiodą do Kijowa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!