Polska Wiadomości

Ukrainiec spowodował wypadek. Chciał by policjant „dmuchał” za niego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

27-letni tzw. „uchodźca wojenny” z Ukrainy zakończył jazdę swoim pojazdem na wysepce jednego z rond w Sochaczewie. Samochód, który nie mógł jechać dalej porzucił w miejscu zdarzenia, a sam uciekł. Kiedy został zatrzymany przez policjantów, zaproponował im rozwiązanie typowe dla krajów postsowieckich.

W czwartek 20 listopada br. pijany Ukrainiec w wieku poborowym spowodował wypadek samochodowy. Policjanci z Sochaczewa otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca pojazdu Mitsubishi Lancer uderzył w wyspę ronda, a następnie porzucił pojazd i uciekł. Na ulicę Żyrardowską skierowani zostali funkcjonariusze referatu patrolowo-interwencyjnego. Nie byłoby w tym nic oryginalnego, wszak tego typu incydenty z udziałem „uchodźców woejennych” są już w Polsce normą, gdyby nie ciąg dalszy wydarzenia.

– W rozmowie ze świadkiem zdarzenia ustalono, że kierowca wszedł w jedną z bocznych ulic – poinformowała st. asp. Agnieszka Dzik z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie. Po chwili policjanci skontrolowali 27-letniego -a jakże- obywatela Ukrainy.

W trakcie czynności doszło do interesującej sytuacji. Jak opisała funkcjonariuszka: „mężczyzna zwrócił się do policjanta z prośbą, aby ten dmuchnął za niego w urządzenie do badania stanu trzeźwości. Przyznał się, że przed wyjazdem z domu spożywał alkohol. Badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało, że 27-latek miał 1,6 promila alkoholu w organizmie”.

Pijany Ukrainiec został natychmiast zatrzymany, a jego prawo jazdy odebrane. Po niezbędnych badaniach lekarskich w szpitalu trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z polskim prawem, za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów na długi okres oraz wysoką grzywnę.

Niestety, nie postawiono mu zarzutów próby przekupienia funkcjonariuszy. Był tak pijany, że nie zdążył nawet wyciągnąć z kieszeni dolarów i zaproponować im łapówki, wobec czego policjanci uznali to wyłącznie za bezczelny, pijacki wybryk. Nie zmienia to faktu, że jego zachowanie nie było oryginalne; zostało wyniesione z kraju pochodzenia, gdzie za gotówkę można wykręcić się z każdej sytuacji.

Polecamy również: Nachodźcy masowo atakują na niemieckich dworcach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!