Deficyt budżetowy, wynikający ze skandalicznie niegospodarnej polityki finansowej rządu Tuska, może w 2026 roku może przekroczyć 300 mld zł. Rekordowa dziura powoduje, że rząd, zamiast oszczędności, szuka dodatkowych wpływów podatkowych, czemu jednak sprzeciwia się prezydent Nawrocki, który obiecał nie wspierać podnoszenia danin publicznych.
Tusk zakłada dalsze powiększanie dziury budżetowej. Juro, 28 sierpnia, podczas specjalnego posiedzenia rządu, ekipa PO ma zająć się projektem ustawy budżetowej na 2026 rok. Już dziś, na temat sytuacji finansów publicznych zorganizowana została Rada Gabinetowa, którą zwołał prezydent Karol Nawrocki.
– Na pewno będzie to trudny budżet – ocenił w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao.
W ubiegłym roku Polska została objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu i zobowiązała się do poprawy kondycji finansów publicznych. W rozmowie z Interią Biznes Marcin Luziński, ekonomista Santander Banku Polska, oszacował, że spodziewa się, iż deficyt finansów publicznych w budżecie na 2026 rok będzie podobnej wartości, co w latach 2024-2025, a więc okolice 6,5 proc. PKB. – Nominalnie deficyt może więc być trochę niższy niż tegoroczny, zaplanowany na poziomie 289 mld zł – ocenił.
Z kolei Adam Antoniak z ING BSK przypomniał, że „zadeklarowaliśmy jako kraj redukcję deficytu poniżej poziomu 3 proc. PKB w ciągu czterech lat, choć mogliśmy wybrać dłuższy okres”. – Na razie nie widzimy jednak zdecydowanych działań w tym kierunku – ocenił.
Resort finansów oddalił się od zapowiadanego planu redukcji deficytu. Wprawdzie już w drugiej połowie 2024 roku wysłał do Brukseli szczegółowy plan pracy nad kondycją finansów publicznych, zakładający, że w 2025 roku deficyt sektora wyniesie 5,5 proc. PKB, jednak już wiosną tego roku skorygował te założenia i wskazał, że będzie to 6,3 proc. PKB.
NASZ KOMENTARZ: Wystarczy odebrać Ukrainie wszystkie zapowiadane jałmużny, a Ukraińcom w Polsce wszystkie przywileje finansowe, by wykonać plan przedłożony UE. Niestety, słudzy narodu ukraińskiego z POPiS nigdy się na to nie zgodzą.
Polecamy również: Nauczanie sodomii i genderyzmu wchodzi do szkół już za tydzień!
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!