Polska Wiadomości

Rząd Tuska chce masowo zamykać porodówki. Porody będą na SOR

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ministerstwo Zdrowia przygotowuje projekt zamykania porodówek i szpitali powiatowych. Propozycja, która leży już na stole negocjacyjnym dotyczy wprowadzenie porodów na SOR, gdzie będą specjalne pokoje dla położnych.

Rząd Tuska chce masowo zamykać porodówki. Wiceminister Tomasz Maciejewski podczas XXI Forum Rynku Zdrowia ujawnił, że jego resort analizuje „dostępność do oddziałów położniczych” i rozważa wprowadzenie nowego rozwiązania – porodów odbieranych na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych (SOR) lub izbach przyjęć przez położne. W praktyce oznacza to, że w miejscach, gdzie zlikwidowano porodówki, kobiety będą rodzić na SOR-ze, pod okiem jednej położnej, a nie zespołu lekarzy na wyspecjalizowanej sali.

Wiceminister określił tę koncepcję mianem „stacji pośredniej”, mającej zapewnić „ciągłość opieki” w regionach, gdzie dojazd do najbliższego szpitala położniczego zajmuje zbyt długo. Położna pełniąca dyżur ma samodzielnie odebrać poród lub zdecydować o przewiezieniu rodzącej do innego ośrodka. Kobieta, która sama przyjedzie do szpitala bez porodówki, będzie następnie transportowana karetką do oddalonego ośrodka, co w sytuacjach nagłych stanowi poważne ryzyko dla matki i dziecka.

Maciejewski przyznał jednocześnie, że pomysł ten związany jest z planowanymi, dalszymi ograniczeniami liczby porodówek. Według jego słów Polska „będzie potrzebowała mniej oddziałów położniczych”, gdyż z roku na rok spada liczba urodzeń. Resort chce dostosować sieć szpitali do „warunków demograficznych” i utrzymywać jedynie te oddziały, w których liczba porodów gwarantuje odpowiednie doświadczenie personelu.

Z informacji ujawnionych przez portal „Rynek Zdrowia” wynika, że tylko w ciągu ostatnich 19 miesięcy zamknięto co najmniej 19 oddziałów położniczych w całym kraju. W wielu miejscach zdarzało się, że przez kilka dni nie odnotowano żadnego porodu, co ministerstwo wykorzystuje jako argument za ich likwidacją. Tylko w czterech województwach nie zamknięto żadnej porodówki. Sytuacja jednak nie jest nowa.

W praktyce wprowadzenie porodów na SOR oznacza odejście od podstawowych standardów bezpieczeństwa. Kobieta w trakcie porodu może trafić na oddział, gdzie nie ma zaplecza neonatologicznego, lekarza ginekologa ani sali operacyjnej. Decyzja o przewiezieniu jej w trakcie akcji porodowej będzie zależeć wyłącznie od jednej położnej, co stanowi powrót do realiów sprzed dziesięcioleci. Zamiast wzmacniać lokalne szpitale i przywracać dostępność porodówek, państwo przygotowuje się do systemowego demontażu opieki położniczej w Polsce.

Co bowiem w przypadku powikłań porodowych? Nie wiadomo. W efekcie, kobiety będą jeszcze bardziej bały się zachodzić w ciążę wiedząc, że nie mogą liczyć na odpowiednią opiekę w trakcie porodu. I chyba o to tu chodzi – o dalsze przyspieszenie zwijania Narodu polskiego.

Polecamy również: Służba zdrowia oficjalnie zbankrutowała. Szpitale nie przyjmują chorych

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!