Prezydent Karol Nawrocki spotkał się w Nowym Jorku ze środowiskami żydowskimi, a godzinę później rozmawiał na prywatnej audiencji z przewodniczącym Światowego Kongresu Żydów, Ronaldem Lauderem. Podobnie jak w przypadku słynnego spotkania Jaruzelski- Rockefeller z 1985 roku, zero kamer, zero relacji, zero informacji dla opinii publicznej. Jeśli wszystko, co robi prezydent, odbywa się „dla dobra Polski”, dlaczego jest to czynione w tajemnicy przed Polakami?
Spotkanie Nawrocki-Lauder odbyło się za parawanem Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w dniu 22 września w Nowym Jorku. Jak podkreślił minister w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz, pobyt głowy państwa w Nowym Jorku to szansa na zaprezentowanie polskiego stanowiska wobec roli ONZ i kierunków jej reformy. – Spotkania prezydenta Karola Nawrockiego będą okazją do przekazania naszej perspektywy na rolę Organizacji; pojawią się też rozmowy o różnych kandydaturach na stanowiska w strukturach ONZ – wskazał minister.
Godnym zapamiętania był przede wszystkim występ prezydenta Donalda Trumpa, który powiedział, że ONZ powinna powrócić do swojej pierwotnej misji, czyli dbania o bezpieczeństwo i pokój na świecie, rezygnując z rozbudowania lewicowych agend ekologicznych i genderowych.
Tuż po uroczystościach i przemówieniach w siedzibie ONZ, prezydent Karol Nawrocki spotkał się z żydówką Ruth Porat, prezes i dyrektor ds. finansów oraz inwestycji spółek Alphabet i Google. Rozmowy były oficjalne i dotyczyły kierunków rozwoju tych firm na polskim rynku.
Następnie w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku prezydent spotkał się z przedstawicielami społeczności żydowskich. W wydarzeniu wziął udział m.in. przewodniczący Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald Lauder. Ten założyciel słynnego koncernu kosmetycznego, choć nie jest przywódcą żadnego państwa, od lat odgrywa kluczową rolę w międzynarodowym lobbingu i zakulisowych działaniach, mających na celu popychanie żydowskich interesów do przodu. Dlatego też, rozmowy z takimi ludźmi zawsze będą podejrzane, zwłaszcza, gdy odbywają się w tajemnicy.
„W miarę jak zbliża się Rosz Haszana, spotkaliśmy się z prezydentem Karolem Nawrockim podczas jego wizyty w Nowym Jorku na UNGA. Historie narodu polskiego i żydowskiego są ze sobą splecione od wieków. Dziś musimy współpracować, aby zachować nasze tradycje – i stawić czoła rosnącym zagrożeniom ekstremizmu i nienawiści” – napisano enigmatycznie na oficjalnym profilu WJC.
As Rosh Hashanah approaches, we met with @prezydentpl @NawrockiKn during his visit to New York for the #UNGA.
The histories of the Polish 🇵🇱 and Jewish people have been intertwined for centuries. Today we must work together to preserve our traditions — and to confront rising… pic.twitter.com/u6nwv9WsYZ
— World Jewish Congress (@WorldJewishCong) September 22, 2025
Co kryje się za tym wpisem? Bez wątpienia jednym z tematów, był ulubiony konik żydowskich cenzorów, czyli „walka z antysemityzmem” i to właśnie ona kryje się pod hasłem zwalczania „ekstremizmu i nienawiści”. To nic, że Żydzi dokonują ludobójstwa w Gazie; grunt, żeby ich o to nie oskarżać, a jeśli ktoś się tego podejmie, powinien być ścigany karnie. Tego wymaga raport „End of Antisemitism”, powstały po konferencji wiedeńskiej z 2018 roku.
Bez wątpienia, podczas rozmowy Nawrockiego z Lauderem, omawiane były też inne tematy. Niestety nic nam o nich nie wiadomo, choć szeroki uśmiech prezydenta zdradza, że rozmawiał z tym obrzydliwym lobbystą, walczącym o zwrot przez Polskę uroszczeń związanych z Act 447, jak z najlepszym „kumplem”.
Zachowując podejrzliwość, patrzymy prezydentowi na ręce, a trzymając się za kieszenie, obawiamy jego kolejnych ruchów w temacie żydowskim. Przede wszystkim czekamy na grudzień. Wówczas wyjaśni się jego stosunek do satanistycznych obrzędów chanukowych, wprowadzonych do pałacu prezydenckiego wiele lat temu, przez zdrajcę Lecha Kaczyńskiego.
Polecamy również: Najazd Żydów na Ukrainę. Wojna jakoś im nie straszna
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!