Ukrainiec szmuglował gigantyczny ładunek papierosów. Do zatrzymania doszło kilka dni temu na drodze ekspresowej S3. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Wielkopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Poznaniu (WUCS) przeprowadzali rutynową kontrolę samochodu ciężarowego z naczepą, na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Sam pojazd był bez zarzutu, i nawet kierowca nie wykazywał typowego dla Ukraińców, spożycia alkoholu. Niemniej, w trakcie zaledwie pobieżnego sprawdzania ładunku, urzędnicy wyczuli intensywną woń tytoniu, co wzbudziło ich podejrzenia.

Bardzo szybko okazało się, że w naczepie ciężarówki znajdują się ogromne ilości papierosów. Funkcjonariusze zatrzymali przemytnika, zabezpieczyli dwa telefony komórkowe oraz pojazd służący do przemytu. W wyniku szczegółowej kontroli ujawniono ponad 6 mln sztuk wyrobów tytoniowych bez polskich znaków akcyzy.

Zatrzymanego doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie, gdzie postawiono mu zarzut paserstwa akcyzowego. Prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł oraz obowiązek stawiennictwa raz w miesiącu w komendzie policji w Krotoszynie. Sprawa ma charakter rozwojowy, a służby nie wykluczają kolejnych zatrzymań w związku z ujawnionym procederem.

Niestety, z aktualnych doniesień wynika, że Ukrainiec zdążył już zbiec z kraju. Dobrze, że zabezpieczono przynajmniej ładunek i pojazd, którym się poruszał. Jeśli ucieczka turańca to prawdziwa informacja, mamy nadzieję, że prędko zostanie ponownie pochwycony i tym razem trafi do aresztu.

Polecamy również: Żydowskie porachunki oligarchów. Próba zamachu na Mindicza