Wskaźnik urodzeń na Tajwanie zbliża się do rekordowo niskiego poziomu, wynoszącego zaledwie 0,87 dziecka na kobietę. To prawdziwa katastrofa, która ciągnie na dół gospodarkę i wojsko, przybliżając inwazję Chin kontynentalnych.
Tajwan to kraj w którym występuje najniższa dzietność na świecie. Jak doniósł tygodnik „Newsweek”, populacja kraju w kolejnym miesiącu odnotowała dwukrotnie więcej zgonów niż urodzeń. Chińska wyspa należy do krajów o najniższym współczynniku dzietności na świecie, ze średnią 0,89 dziecka na kobietę. Niestety, według prognoz Narodowej Rady Rozwoju (NRC), wkrótce spadnie jeszcze bardziej, osiągając 0,87. Wskaźnik dzietności na Tajwanie jest tylko nieznacznie wyższy niż w Korei Południowej, gdzie wskaźnik ten jest najniższy i wynosi 0,75.
Według danych opublikowanych przez Departament Rejestracji Gospodarstw Domowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, populacja Tajwanu zmniejszyła się o 96 710 osób (0,41%) w porównaniu z listopadem 2024 roku. Na wyspie w tym czasie urodziło się 7946 dzieci, w porównaniu z 14 771 zgonami.
Narodowa Rada Rozwoju Tajwanu napisała na swojej stronie internetowej o kryzysie: „W miarę jak kobiety odkładają decyzję o małżeństwie, opóźnia to również wiek pierwszego dziecka i dodatkowo skraca ich okres rozrodczy. Opóźnianie decyzji o posiadaniu dzieci zmniejsza zarówno prawdopodobieństwo, jak i chęć posiadania dzieci ze względu na ograniczenia psychologiczne i fizyczne, co utrudnia przywrócenie wskaźnika urodzeń”.
Chen Shih-chung, były minister zdrowia kraju, ostrzegł w artykule dla magazynu CommonWealth: „Zarówno badania międzynarodowe, jak i lokalne doświadczenia pokazują, że dotacje pieniężne są skuteczne – ale niewystarczające. Rząd może uważać, że oferuje odpowiednie wsparcie, ale wiele rodzin nadal boryka się z dużymi obciążeniami finansowymi. Polityka musi ewoluować od łagodzenia obciążeń do ich eliminacji – a nawet odwrócenia”
Rząd Tajwanu niedawno zatwierdził pakiet subsydiów mający na celu zwiększenie wskaźnika urodzeń, który obejmuje zasiłek pieniężny w wysokości 100 000 nowych dolarów tajwańskich (około 3200 dolarów) na dziecko. Jednak biorąc pod uwagę stagnację płac i rosnące koszty utrzymania, a także fundamentalne problemy kulturowe i ideologiczne, z jakimi boryka się większość współczesnych krajów w zakresie posiadania dzieci, pozostaje otwarte pytanie, czy te środki okażą się skuteczne. Mimo wszystko, wydaje się, że w grę wchodzi przede wszystkim problem kulturowy, nie finansowy.
Innymi słowy, przyczyną tragedii populacyjnej jest nadmierna emancypacja kobiet i hedonistyczny tryb życia, w którym ścigają się one z mężczyznami.
Polecamy również: Żydowscy bojówkarze podpalili kolejny, palestyński gaj oliwny
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





