Antoni Ciszewski: Ojciec dobrze wie co mówi
Zapamiętaj synu – życie to nie bajka
zwłaszcza życie małżeńskie
w sakramentalnym związku
żona to jak dwuletnia kobyłka w zaprzęgu
którą w pewnym sensie sam powozisz
a droga
na której wizerunkowo się akomodujesz
to wasze wspólne codzienne życie
na tle babiego lata lub murów miasta
jak zdążyłeś się już oswoić
fura
dla współczesnego człowieka to s klasa
nie żaden wóz konny z ogumionymi kołami
a lejce które teraz
w drżących rękach trzymasz
powoli i wytrwale ucząc się ode mnie
wyrachowania i niemałej cierpliwości
mają coś z kierownicy
obszytej naturalną i ciepłą skórą
z dostępem do tempomatu i spryskiwacza
szyb w samochodzie
(jak się pewnie sam domyślasz)
a ściślej rzecz ujmując to nic innego
jak tylko twoja i twojej żony
ręka ślubna prowadzona w tańcu
więc kiedy powozisz żwawo cała reszta
trzyma się kupy – jest zwarta i pomyślna
gdy tylko poluzujesz
(wodze)
sądząc że tak trzeba
twoja klaczka poczyna sama zwalniać
tempo
prędzej też mula wędzidło na języku
co rusz obwąchuje się z bułankiem
z naprzeciwka
za którymś tam razem sama nagle skręca
na środek jezdni
(parkuje w niedozwolonym miejscu)
pochyla zad ku ziemi
na oczach wszystkich zwyczajnie szcza
wtedy może być też tak, że już batem
siwka zwąchanego
ani jego woźnicy tak szybko nie odpędzisz
ze względu na żwawość (grację)
ruchów
stąd ranga sił w przyrodzie
leży nie w lwiej a końskiej sile
wśród trzęsień ziemi
żadna inna grzywa nie dorówna
tak rozognionej ceremonii
żadne unowocześnienie jezdni
żadna nowa architektura krajobrazu
Polecamy również: Żydzi gwałcili palestyńskiego więźnia. Twierdzą, że powinni zostać za to nagrodzeni
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





