Europa Gospodarka Wiadomości

Rolnicy nie chcą umowy z Mercosur. Wyjechali na ulice Brukseli

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Stolica Belgii, będąca jednocześnie centrum Unii Europejskiej, stała się dziś sceną jednego z najważniejszych protestów europejskiego rolnictwa ostatnich lat. Tysiące rolników z ponad 40 organizacji przyjechały do stolicy UE, by wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec obecnej polityki rolnej Wspólnoty oraz planowanych umów handlowych, które zagrażają przyszłości europejskiej wsi.

Rolnicy masowo zaprotestowali przeciwko umowie z krajami Mercosur, która stanowi bezpośrednie zagrożenie dla przyszłości europejskiego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego. To sektor budowany przez pokolenia, fundament polskiej gospodarki i polskiej wsi. Mimo wielomiesięcznych protestów i jednoznacznych sygnałów ostrzegawczych, unijne elity ignorują głos rolników. Liczą się interesy polityczne i korporacyjne, a nie los europejskich producentów żywności.

Porozumienie to otwiera europejski rynek na masowy import taniej żywności z Ameryki Południowej, produkowanej bez realnych norm środowiskowych i bez poszanowania dobrostanu zwierząt. To nierówna konkurencja, która uderzy najmocniej w polskie gospodarstwa. Importowane produkty nie będą objęte restrykcjami, które Unia nakłada na własnych rolników, a efekt będzie jeden: bankructwa, likwidacja rodzinnych gospodarstw, obniżenie jakości żywności i utrata bezpieczeństwa żywnościowego.

Na umowie Mercosur zyskają przede wszystkim Niemcy, które będą mogły bezcłowo eksportować swoje samochody do Ameryki Południowej. Promykiem nadziei okazują się być Włochy, o których media w całej Europie mówią bardzo dużo. Rzym chce odroczyć głosowanie nad umową. A co robi rząd Donalda Tuska? Nic. Najpierw pozorował sprzeciw, dziś biernie przygląda się, jak Ursula von der Leyen i niemieccy politycy przepychają umowę w ekspresowym tempie.

Według dostępnych informacji, na protest przybyło ok. 8 tys. rolników. Seki z nich przyjechał traktorami. Demonstracja w Brukseli zbiegła się z szerszym kryzysem dyskusji o przyszłości europejskiego rolnictwa i bezpieczeństwie żywnościowym. W ostatnich miesiącach rolnicy w wielu krajach organizowali lokalne protesty, blokady dróg i dni mobilizacji, wyrażając niezadowolenie z nierównowagi między regulacjami ekologicznymi, presją kosztową a realnym wsparciem finansowym.

Choć protest przyciągnął uwagę mediów i polityków, rolnicy zapowiedzieli, że ich działania nie kończą się wraz z jednym dniem demonstracji. Organizacje rolnicze mówią o potrzebie kontynuowania dialogu z decydentami UE i domagają się konkretnych propozycji zmian. Negocjacje nad przyszłą WPR i zabezpieczeniami rynku rolnego pozostają otwarte, a rolnicy deklarują czujność i gotowość do dalszych akcji, jeśli ich postulaty nie zostaną uwzględnione.

Polecamy również: Ford rezygnuje z produkcji aut elektrycznych

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!