Europa Wiadomości

Skandal w „banku spermy”. Dawca roznosił śmiertelną chorobę

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Aborcja, eutanazja, in vitro – to jedne z kluczowych elementów stręczonego nam przez lewicę „nowego, wspaniałego świata”. Co chwilę okazuje się jednak, że praktyki te nie są żadnym ułatwieniem życia, ale patologią, uderzającą w życie i zdrowie ludzi. Przekonały się o tym kobiety korzystające z duńskiego „banku spermy”. Co najmniej 197 dzieci poczęto z nasienia, którego dawca miał rzadką mutację, drastycznie zwiększającą ryzyko ostrego raka. Mężczyzna nie wiedział, że jest jej nosicielem.

Skandal w „banku spermy”. Dawca, który jest biologicznym ojcem co najmniej 197 dzieci w całej Europie, okazał się nosicielem mutacji genetycznej zwiększającej ryzyko zachorowania na nowotwór. Część dzieci poczętych z pobranego od niego materiału, już zmarła. „Tylko nieliczni dziedziczący mutację mają szansę uniknąć raka” – podało BBC. Nasienie sprzedawano m.in. w Polsce.

Nasienie trafiło do klinik leczenia niepłodności w ponad dziesięciu europejskich krajach, w tym w Polsce. Spośród dzieci, które odziedziczyły groźną mutację, tylko niewielka część uniknie nowotworów.

Śledztwo zostało przeprowadzone przez 14 nadawców publicznych, w tym BBC, w ramach Sieci Dziennikarstwa Śledczego Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Nasienie pochodziło od anonimowego mężczyzny, który jako student pobierał wynagrodzenie za jego oddawanie. Zaczął to robić w 2005 roku, a nasienie było używane przez około 17 kolejnych lat.

Jak ustalono, mężczyzna przeszedł kontrole przesiewowe dla dawców, które nic nie wykazały. Jednak DNA w niektórych jego komórkach zmutowało jeszcze przed jego narodzinami. Mutacja uszkodziła gen TP53, który odgrywa kluczową rolę w zapobieganiu przekształcaniu się komórek organizmu w nowotworowe.

Europejski Bank Nasienia w Danii, który sprzedawał zakażoną spermę, oświadczył, że rodziny dotknięte sprawą mają jego „najgłębsze współczucie.” Przyznał też, że nasienie zostało w niektórych krajach użyte do poczęcia zbyt wielu dzieci.

NASZ KOMENTARZ: Gdyby nie było „banków spermy”, chory mężczyzna zaraziłby co najwyżej kilkoro własnych dzieci. Niestety, dzięki „nowoczesnym” metodom poczęcia, jego ofiarami zostało prawie 200 maluchów, nie mówiąc o ich głupiutkich matkach, które właśnie mierzą się z konsekwencjami swoich decyzji.

Polecamy również: Izrael chce kary śmierci tylko dla Palestyńczyków

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!