Likwidacja gotówki to mokry sen globalistów, którzy dzięki przejściu na transakcje elektroniczne, będą mogli kontrolować każdą transakcję, dokonywaną przez obywateli. Od przyszłego roku banki w Polsce zapłacą więcej za wypłaty w bankomatach. To efekt zmian, które wprowadzają Visa i Mastercard.
Globaliści znów uderza w gotówkę. Pojawi się dodatkowa stawka procentowa, czyli 1,2 PLN + 0,17–0,18% od każdej wypłaty. W praktyce przeciętna wypłata będzie dla banku nawet dwukrotnie droższa niż dotychczas. Sektor bankowy w Polsce poniesie w związku z tym od 100 do 150 mln zł dodatkowych kosztów rocznie, które oczywiście przerzuci na klientów indywidualnych, bo to oni wypłacają pieniądze w bankomatach.
Dziś średnia wypłata w bankomacie kartą debetową to ok. 1025 PLN. Upraszczając i uśredniając, banki zapłacą więc nawet o 130% więcej właścicielom maszyn niż do tej pory (100-150 mln zł więcej rocznie). To znacząca zmiana, zwłaszcza że obecne stawki 1,2–1,3 zł obowiązują od ponad piętnastu lat. W tym czasie koszty operatorów rosły w każdym możliwym obszarze: od energii i serwisu, przez transport i uzupełnianie gotówki, po nowe wymogi bezpieczeństwa.
Z nowych zasad najbardziej ucieszą się operatorzy bankomatów. Wzrost opłat da im finansowy oddech i pozwoli wrócić do inwestowania w sieć, również tam, gdzie dotąd zwyczajnie nie opłacało się stawiać nowych maszyn. Paradoksalnie może to zwiększyć dostępność bankomatów w Polsce, choć jednocześnie mocno uderzy w banki, które własnych urządzeń nie mają.
Zmiany najłatwiej przetrwają instytucje z dużymi sieciami — jak PKO Bank Polski. One za obsługę własnych wypłat płacą wielokrotnie mniej, a na dodatek wydają najwięcej kart na rynku. Dużo większym wyzwaniem będzie to dla mniejszych banków, które kuszą ofertą „wszystko za darmo”.
Choć podwyżki nie są wymierzone bezpośrednio w klientów, trudno oczekiwać, że banki nie przerzucą na nich rosnących kosztów. Już dziś darmowy dostęp do wszystkich bankomatów nie jest standardem, a w przyszłości może być jeszcze rzadszy. Niektóre instytucje już teraz eksperymentują z zasadą, że opłata znika dopiero przy wypłacie odpowiednio wysokiej kwoty.
Zmiany wpisują się w szerszy trend. Polacy wypłacają gotówkę coraz rzadziej, choć za to w większych kwotach, a udział płatności bezgotówkowych nieustannie rośnie. Wyższe opłaty dla banków tylko przyspieszą odchodzenie od gotówki. Tym bardziej że sektor mierzy się jednocześnie z innymi wyzwaniami: spadającymi stopami procentowymi, wysokimi obciążeniami podatkowymi i kosztami ryzyka prawnego. W takich warunkach trudno przewidzieć, jak dokładnie banki przeniosą rosnące koszty na rynek — i czy odbije się to bezpośrednio na klientach.
Polecamy również: Izrael wspierał bandy atakujące konwoje humanitarne
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!





