Gospodarka Polska Wiadomości

Nie będzie Parku Narodowego Dolnej Odry. Niemcy są wściekli

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kancelaria Prezydenta RP ogłosiła decyzję o zawetowaniu czterech ustaw dotyczących utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, nowelizacji prawa wodnego, zmian w Kodeksie spółek handlowych oraz testowania pojazdów autonomicznych. Przedstawiciele proniemieckiego rządu Tuska nie kryją wściekłości. Najbardziej boli ich zablokowanie Parku Narodowego, który miał skutecznie zlikwidować rozwój gospodarczy woj. zachodniopomorskiego i spławności rzeki.

Nie będzie Parku Narodowego Dolnej Odry. Prezydent zawetował ustawę umożliwiającą jego utworzenie. Park miał objąć ponad 3,8 tys. hektarów w województwie zachodniopomorskim.Ustawa przewidywała, że obszar ochronny zostanie powołany 11 listopada.

Karol Nawrocki uzasadnił weto obawami o przyszłość gospodarczą regionu. W jego ocenie powołanie parku mogłoby zahamować inwestycje i rozwój lokalny. Jak podkreślił, zabrakło analiz skutków dla samorządów oraz konsultacji społecznych. Prezydent wskazał, że nowe przepisy mogłyby przynieść „realne straty finansowe dla gmin” i ograniczyć swobodę mieszkańców.

Minister klimatu i środowiska rządu Tuska, słynna z ustaw wiatrakowych Paulina Hennig-Kloska, ostro skrytykowała decyzję. „Zamiast po stronie państwa i dziedzictwa przyrodniczego, pan prezydent stanął po stronie interesu partyjnego” — napisała w serwisie X.

Drugie weto dotyczyło nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. Prezydent ocenił, że przepisy wprowadzają nadmierne obowiązki, których nie wymaga unijna dyrektywa dotycząca jakości wody pitnej. W efekcie — jak argumentował — samorządy, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe poniosłyby wysokie koszty dostosowań.

W uzasadnieniu podkreślono, że wdrożenie zmian wymagałoby ogromnych nakładów na modernizację sieci wodociągowych, wymianę armatury i wyposażenie laboratoriów w specjalistyczny sprzęt do badania substancji, takich jak mikroplastik czy PFAS. Prezydent ostrzegł, że bez wsparcia finansowego państwa koszty te mogłyby przełożyć się na wzrost cen wody i ścieków, uderzając w gospodarstwa domowe.

Nowelizacja miała też nałożyć na dostawców obowiązek regularnego informowania konsumentów o jakości wody, zużyciu i cenach — także poprzez aplikacje mobilne. Miała wprowadzić system oceny ryzyka dla ujęć wody i sieci dystrybucyjnych. Zdaniem Karola Nawrockiego przepisy były jednak zbyt restrykcyjne i trudne do wdrożenia w krótkim czasie.

Trzecie weto dotyczyło nowelizacji prawa gospodarczego, w tym Kodeksu spółek handlowych. Rządowa propozycja miała uprościć przepisy, zwiększyć swobodę sądów i wprowadzić możliwość ugodowego kończenia sporów. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, zdaniem Nawrockiego niektóre rozwiązania mogłyby jednak „obniżyć standardy ładu korporacyjnego”.

Kontrowersje wzbudził zwłaszcza zapis, który pozwalał sądom uchylać lub skracać zakaz pełnienia funkcji w spółkach przez osoby skazane za określone przestępstwa. „Rozwiązanie to w praktyce znacząco podwyższa ryzyko, że do organów spółek powrócą osoby, które prawomocnie dopuściły się naruszeń praw” — oceniono w komunikacie. Prezydent uznał, że nowe regulacje zagrażają przejrzystości i wiarygodności rynku.

Nowela obejmowała również zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Zakładała zastąpienie części sankcji karnych karami administracyjnymi, a także uproszczenie procedur upadłościowych. Była elementem pakietu deregulacyjnego, który — według rządu — miał poprawić warunki prowadzenia biznesu.

Czwarte weto objęło ustawę umożliwiającą testowanie pojazdów zautomatyzowanych w warunkach drogowych. Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o ubezpieczeniach miała pozwolić na badania pojazdów autonomicznych i wprowadzić nowe rozwiązania dla branży transportowej — m.in. elektroniczne zezwolenia EKMT i możliwość jazdy motocykli po buspasach do 2028 roku.

Prezydent nie zakwestionował przepisów dotyczących testów, lecz niekonstytucyjną poprawkę wprowadzoną w Sejmie, odnoszącą się do dopłat w Funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Zmiana skracała okres umów z 10 do 3 lat i likwidowała obowiązek przekazywania niewykorzystanych środków na Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg.

„Zmiany te zostały uchwalone z naruszeniem art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji. Zgodność z Konstytucją jest podstawowym kryterium oceny” — napisano w komunikacie. Jednocześnie Nawrocki zapowiedział, że w trybie pilnym złoży do Sejmu nowy projekt ustawy pozbawiony spornych przepisów. Dokument już tego samego dnia wpłynął do izby niższej.

Polecamy również: OMZRiK przegrał w sądzie z Andrzejem Dudą. Zarobił jednak krocie na naiwniakach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!