Ponad 35 tysięcy chasydów z całego świata przyjechało na Ukrainę, by świętować w Humaniu żydowski nowy rok. Tymczasem Polska nadal ośmiesza się, uważając Ukraińców z zachodniej i środkowej części kraju za „uchodźców wojennych”.
Do Humania w obwodzie czerkaskim, w środkowej części Ukrainy, przybyło ponad 35 tys. Żydów chasydzkich, aby świętować Rosz haSzana — żydowski 5785. Nowy Rok. Obchody święta rozpoczną się dziś wieczorem i potrwają do jutra rano. W południe Żydzi przeszli ulicami miasta i głośno modlili się, co było też wzmacniane przez głośniki. Chasydzi odmówili modlitwę Tikkun a-Klali, podczas której odczytano zbiór dziesięciu Psalmów. Ich odczytanie jest traktowane jako pokuta za wszystkie grzechy.
W tym roku do Humania przyjechało więcej dzieci niż w poprzednich latach. Chodzi o ponad 5 tys. chłopców. Większość pielgrzymów pochodzi z Izraela, USA i krajów Unii Europejskiej.
Rosz ha-Szana — Nowy Rok — obchodzone jest pierwszego i drugiego dnia miesiąca tiszri i obejmuje również najważniejsze żydowskie święto Jom Kippur — Dzień Pojednania, a także ośmiodniowe Święto Namiotów (Sukkot) i Święto Radości Tory (Simchat Tora).
Tradycja odwiedzania Humania przez wyznawców judaizmu sięga początków XIX wieku, gdy w 1810 zmarł tam i został tam pochowany cadyk Ben Simcha Nachman (1772-1810) – założyciel bracławskiej gałęzi chasydyzmu, prawnuk legendarnego cadyka – Baal Szem Towa. To właśnie do miejsca spoczynku swego mistrza i nauczyciela przybywają co roku tysiące jego uczniów. Uważają oni, że początek kolejnego roku, spędzony przy jego grobie, zapewni im szczęście i pomyślność.
Chasydyzm jest religijno-mistyczno-społecznym ruchem żydowskim, stworzonym w pierwszej połowie XVIII w. przez Baala Szem Towa (zm. w 1761 r.) na dawnych kresach Rzeczypospolitej, na ziemiach dzisiejszej Litwy, Ukrainy i Białorusi. Później rozpowszechnił się także na Węgrzech i w Rumunii. Podstawę nauki stanowi tradycyjny talmudyzm, w połączeniu z satanistyczną kabałą.
Co szczególnie istotne, Żydzi przyjeżdżający do Humania nie obawiają się rosyjskich rakiet i dronów. Podważa to oficjalną wersję przekazywaną przez polskojęzyczne media, mówiącą, że na Ukrainie toczy się pełnoskalowa wojna, a zatem Ukraińcy udający się do naszego kraju są „uchodźcami wojennymi” i w związku z tym należą im się specjalne przywileje, w tym dostęp do naszego systemu pomocy społecznej i darmowej służby zdrowia.
Prawdziwa pełnoskalowa wojna to np. niemiecki atak na Polskę we wrześniu 1939 roku, gdy nie było bezpiecznego dla cywilów miejsca, a agresorzy z premedytacją atakowali budynki cywilne oraz osoby podróżujące drogami publicznymi.
Polecamy również: Ukraińskie auta nie muszą mieć przeglądu. Rząd warszawski umywa ręce
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!