Jeszcze droższe niż obecnie ogrzewanie, prąd oraz paliwo- oto scenariusz, który czeka Polaków już za dwa lata. Aby Polska mogła korzystać z funduszy w nowym budżecie Unii Europejskiej, konieczne będzie podpisanie nowej Umowy Partnerstwa z Komisją Europejską, która będzie zawierać dodatkowe wymogi. Wśród nich jest wprowadzenie systemu opłat za emisję gazów cieplarnianych od ogrzewania domów i podróżowania. Chodzi o ETS-2, który ma wejść od 2027 roku.
Powstaje koalicja przeciwko ETS-2. Zgodnie z założeniami eurokomunistycznego systemu ETS-2 wszelkie emisje gazów cieplarnianych związane z budownictwem i transportem lądowym, morskim i lotniczym będą opodatkowane. Jeśli Tusk wdroży ten system, w praktyce zapłacimy więcej za paliwo, gaz, węgiel czy bilety komunikacji zbiorowej. Oprócz tego budżet unijny przewiduje oficjalnie mechanizm „pieniądze za praworządność”. Będzie to bezwzględny warunek wypłaty środków. Oznacza to, że Komisja Europejska będzie mogła blokować finansowanie, jeśli uzna, że dane państwo nie spełnia „demokratycznych standardów”.
Z tej okazji warto przypomnieć, że Polska już raz została dotknięta tym mechanizmem – w czasie sporu o reformę wymiaru sprawiedliwości w czasach rządów PiS. Teraz taki mechanizm ma stać się regułą, a nie wyjątkiem. W praktyce oznacza to, że o miliardach euro decydować będą nie potrzeby polskich samorządów czy obywateli, ale przede wszystkim polityczna interpretacja zasad polskiej „praworządności” w Brukseli. Tak samo było w przypadku KPO, które Bruksela blokowała, dopóki u władzy był PiS, który stawiał bardziej na USA niż Niemcy.
Donald Tusk unika tematu ETS-2, a gdy jest o niego pytany, twierdzi, że sprzeciwia się nowym podwyżkom cen. Tymczasem inni realnie działają, by kolejny absurd zielonych komunistów nie wszedł w życie. Premier Czech Peter Fiala domaga się rewizji polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Jego biuro prasowe ujawniło, że buduje koalicję przeciwko absurdalnemu systemowi ETS-2.
W komunikacie stwierdzono, że zdaniem Fiali politykę klimatyczną UE trzeba zrewidować, aby nie zagrażała europejskiemu przemysłowi. Podkreślono zabiegi Czech o poparcie innych państw w kwestii ETS-2, czyli sprzeciwu wobec systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 m.in. w transporcie i budownictwie.
„Podkreśliłem potrzebę obniżenia cen energii w Europie, ożywienia europejskiej gospodarki oraz zniesienia zbędnych regulacji i biurokracji. Zajęliśmy się również polityką zagraniczną i bezpieczeństwem, zarówno w odniesieniu do Ukrainy, Bliskiego Wschodu, jak i stosunków z USA” – czytamy.
Polecamy również: Netanjahu zaapelował o wprowazdenie globalnej cenzury
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!