W czwartek, 7 sierpnia br. w hali garażowej na osiedlu Leśnych Skrzatów w Poznaniu, skradziono markowy rower firmy Trek o wartości 4 tys. złotych. Właściciel jednośladu poinformował policję, że jego uprowadzona własność posiada w sobie ukryty nadajnik GPS. Ten zaprowadził śledczych wprost do rowerowej dziupli. Jak nietrudno się domyślić, za kradzieżą stał imigrant, konkretnie tzw. „uchodźca wojenny” z Ukrainy w wieku poborowym. Na miejscu policjanci zastali go, jak rozkręcał rowery i przygotowywał je do transportu.
Ukrainiec kradł Polakom drogie rowery, zaparkowane w różnych częściach Poznania. Nie przewidział jednak, że któryś z nich może mieć zamontowany specjalny lokalizator. Nadajnik GPS pokazuje, że gdzie znajduje się skradziona własność. Jak się okazało, jeszcze wiele godzin po kradzieży nie opuściła poznańskiego Nowego Miasta.
– Policjanci namierzyli miejsce, w którym może znajdować się skradziony jednoślad. Lokalizator wskazywał na jeden samochód zaparkowany przy ul. Koprzywnickiej w Poznaniu. W jego wnętrzu policjanci odnaleźli pięć zdekompletowanych rowerów o wartości kilkunastu tysięcy złotych. Sprawdzili je. Trzy pochodziły z kradzieży. W tym zgłaszającego – poinformował podkom. Łukasz Paterski.
Właścicielem zaparkowanego busa okazał się 40-letni „uchodźca wojenny” z Ukrainy. Po sprawdzeniu w policyjnej kartotece okazało się, że jest już wielokrotnie karany w Polsce. Co więcej, od kilku miesięcy był poszukiwany listem gończym, w związku z prawomocnym wyrokiem 10 miesięcy pozbawienia wolności rok pozbawienia wolności. Obrzydliwy mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Zebrany w toku sprawy „rowerowej” materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów paserstwa. Kraść rowery miał bowiem inny Ukrianiec. Zgodnie z kodeksem karnym, grozi mu 5 lat więzienia.
W ciągu najbliższych dni prokuratura podejmie decyzję o przeniesieniu zatrzymanego do zkaładu karnego, w celu odbycia wcześniejszej kary. Odpowiadać za ostatnie przestępstwo będzie zatem najprawdopodobniej już podczas pobytu w więzieniu. Bardzo możliwe, że po opuszczeniu zakładu karnego, obrzydliwy Ukrianiec, zostanie deportowany do swojej ojczyzny, wraz z dłuższym zakazem wjazdu do strefy Schengen.
Polecamy również: Bedą dwa pierwsze weta Nawrockiego?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!