Ostatnie, spore sukcesy ukraińskich urzędów antykorupcyjnych, poważnie zaniepokoiły rządzących w Kijowie oligarchów Wołodymyra Zełenskiego. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) stały na przeszkodzie w realizacji milionowych przekrętów, dlatego musiały zostać powstrzymane. Parlament przyjął, a Zełenski podpisał specjalną ustawę w tym zakresie.
Klika Zełenskiego zniszczyła własne urzędy antykorupcyjne. Ukraiński parlament przyjął wczoraj ustawę likwidującą niezależność instytucji antykorupcyjnych, powołanych kilka lat temu, jako jeden z kroków wstępnych do integracji Ukrainy z Unią Europejską. W poniedziałek 21 lipca br. SBU, czyli policja polityczna podległa prezydentowi, dokonała najazdu na siedzibę NABU, pod pozorem polowania na rosyjskich szpiegów. Za tym propagandowym hasłem kryje się zwalczanie urzędu, który stanowił ostatnią zaporę dla wzrastającej ciągle korupcji i działalności mafijnej, którym służy wojna rosyjsko-ukriańska.
Najazd SBU był tylko przykrywką dla poważniejszych działań. Dzień później parlament przegłosował ustawę likwidującą niezależność NABU i SAP, którą błyskawicznie podpisał Zełenski. Projekt przeszedł miażdżącą większością głosów. Nie tylko rządzącej partii Sługa Narodu, ale też większości frakcji opozycji. Jak widać, całej politycznej klasie ukraińskiej mocno doskwierała aktywność tych instytucji, w tym głośne aresztowania skorumpowanych polityków kliki rządzącej.
Od teraz, obie instytucje będą one podlegać prokuratorowi generalnemu, który z kolei podlega bezpośrednio Zełenskiemu. Skąd jednak taka wściekłość establishmentu i jego błyskawiczne działania? Według niezależnych dziennikarzy chodzi o zemstę za śledztwo karne w sprawie korupcji, wszczęte na początku lipca br. wobec bliskiego sojusznika Zełenskiego, wicepremiera Ołeksija Czernyszowa. W tej sprawie ślady mają prowadzić do szerszej grupy przestępczej, działającej na szczytach ukraińskiej władzy.
– Komisja Europejska jest zaniepokojona działaniami Ukrainy wobec jej organów antykorupcyjnych – przekazał we wtorek jej rzecznik, Guillaume Mercier. Przypomniał, że UE zapewnia Ukrainie znaczną pomoc finansową, uzależnioną od postępów w zakresie przejrzystości, reformy sądownictwa i demokratycznych rządów. Niepokój Brukseli wzbudziły nie tylko kwestie zmiany nadzoru nad NABU i SAP. W poniedziałek agenci SBU przeprowadzili skoordynowane rajdy na biura NABU, pod pozorem, że struktura współpracuje z rosyjskim wywiadem.
Decyzja ukraińskich parlamentarzystów i Zełenskiego o wybiciu zębów urzędom antykorupcyjnym wskazuje, że ludzie ci chcą ochronić gospodarkę kompradorską przed możliwością skutecznego zwalczania korupcji. Bez wątpienia większość z nich, jeśli nie wszyscy, mają w tym osobisty interes. To dowód na skrajny upadek tamtejszych elit, co oczywiście przybliża upadek całego państwa. Tymczasem Polska nadal wysyła temu skorumpowanemu krajowi miliony złotych, nie kontrolując, na co są wydawane. Co więcej, przyjęcie tej skandalicznej ustawy, definitywnie kończy ukraińskie starania o członkostwo w UE.
Polecamy również: Mieszkańcy mają dość nachodźców. Napisali petycję do Tuska i posłów
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!