Wiadomości

List otwarty pracowników TVN: „Oszukano widzów wolnych mediów”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

„Tak zabija się telewizję, tak umiera TVN. Ludzie bez wiedzy o mediach, bez pasji do mediów rządzą tymi mediami. Człowiek bez pasji, bez zrozumienia specyfiki biznesu telewizyjnego, kierujący się tylko tabelką excel, nie może kierować telewizją, bo ją zniszczy. Ludzie bez pasji zniszczą każdy biznes” – piszą w liście otwartym pracownicy TVN, którego fragmenty opublikował portal TVP Info.

Na początku listu pracownicy przedstawiają historię stacji, a następnie opisują obecną sytuację, w tym trwające od jesienie ubiegłego roku zwolnienia.

„Zwalniane są kobiety w ciąży, matki rodzin wielodzietnych, osoby w wieku emerytalnym, które są wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach” – czytamy, a pracownicy stacji piszą o atmosferze „zastraszania i skrajnej demotywacji”.

W liście jest mowa również o „obowiązku przekazywania informacji i wypełniania ankiety o potencjalnym konflikcie interesów przez wszystkich pracowników i współpracowników”. Jak twierdzą autorzy pisma, kwestionariusz ma tak naprawdę na celu prześwietlenie pracowników, gdyż w ankiecie pojawiają się m.in. pytania dotyczące prowadzonej działalności gospodarczej czy udziały w spółkach.

Z pisma wynika, że pracownicy muszą zgłaszać nawet informację o działalności, która w żaden sposób nie jest konkurencyjna dla Discovery. Jako przykład podano pracownika TVN, który od lat prowadzi rodzinną działalność polegającą na wypieku domowych ciast. Mimo że nie angażuje się w działania rodzinnej firmy, musi to zgłosić, ponieważ jest ona zarejestrowana na jego nazwisko.

„To jawna inwigilacja pracowników i ich rodzin. Pracownicy TVN to osoby, które dysponują zdolnością rzeczowej i racjonalnej oceny tego, co stanowi działalność konkurencyjną w stosunku do Discovery” – czytamy w liście.

Pracownicy piszą też, że w TVN Grupa Discovery „panuje atmosfera zastraszania i skrajnej demotywacji”. Dodają, że wiele osób, „nie radząc sobie z tą sytuacją, korzysta z pomocy psychologów”.

Wspominają również o zwolnieniach, które – jak mają zgłaszać menedżerowie – „będą miały tragiczne skutki, spadnie wydajność pracy”. „Zwalniane są kobiety w ciąży, matki rodzin wielodzietnych, osoby w wieku emerytalnym, które są wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach” – czytamy w liście.

Firma – jak twierdzą pracownicy – chce uniknąć zwolnień grupowych, które niosłyby ze sobą konsekwencje prawne i finansowe oraz kryzys PR-owy”. Z tego powodu zwolnienia przeprowadzane są etapami. Niektórzy sami odchodzą. Autorzy listu oceniają, że „wszystko to zmierza do destrukcji jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce”. Twierdzą również, że Kieli „nienawidzi telewizyjnych talentów” oraz ludzi którzy pracują w firmie wiele lat, gdyż widzą oni „jej niekompetencję, a ona widzi, jak na nią patrzą”.

Wiele miejsca w liście poświęcono także szefom stacji, przypominając przy tym tzw aferę szczepionkową. Przypomnijmy, że szczepionkę na COVID-19 otrzymali poza kolejnością m.in. była szefowa Discovery w regionie EMEA Katarzyna Kieli i jej mąż, a także były wiceprezes TVN, dyrektor programowy stacji Edward Miszczak i jego partnerka.

“Wiele osób publicznych, w tym najwyższe kierownictwo TVN Grupa Discovery Kasia Kieli z mężem i Edward Miszczak z partnerką, przyjęło poza kolejnością szczepienia przeciwko COVID-19 przeznaczone dla służb medycznych (Grupy 0). W wyniku tego wybuchła »afera szczepionkowa«. Należało stawić temu czoła, powiedzieć prawdę, przyznać się do błędu” – piszą pracownicy stacji.

Jak zwrócono uwagę w liście, Miszczak wydał oświadczenie dot. szczepienia, Kieli natomiast do końca próbowała ukryć fakt, że poza kolejnością przyjęła szczepienie. „Kasia Kieli, wierząc, że uda się zataić fakt o szczepieniu jej i jej męża przeciwko COVID-19, nie ujawniła tych informacji. Gdyby nie dociekliwość innych mediów, zapewne udałoby się to utrzymać w tajemnicy” – czytamy w piśmie.

Ponadto pracownicy TVN opisują jak Kieli oraz Dominika Stępińska-Duch (członek zarządu) zabronili informować opinię publiczną o szczepieniu była szefowa Discovery.

„Tym samym wprowadzono cenzurę na dziennikarski, rzetelny news. Oszukano widzów wolnych mediów. Zamknięto usta dziennikarzom, do których dzwonili ich koledzy z innych mediów, pytając, co się dzieje” – tłumacza pracownicy.

Kieli po wybuchu afery miała natomiast udać się na dwutygodniowy urlop, zostawiając firmę w kryzysie wizerunkowym. „Po wyciszeniu »afery szczepionkowej«, która trwała dwa tygodnie, Kasia Kieli wróciła do Polski wypoczęta i gotowa do przyjęcia drugiej dawki szczepionki” – piszą pracownicy TVN.

Ponadto, autorzy listu informują, że po powrocie do pracy Kieli nie tylko nie przeprosiła za swoje zachowanie ale wręcz sugerowała, że inni także powinni szczepić się poza kolejnością.

Podczas wideokonferencji miała przedstawić 120 managerom swoje stanowisko w tej sprawie. Według autorów pisma brzmiało ono następując: „To była moja prywatna sprawa. Szczepcie się. Uważam, że każdy z was powinien się zaszczepić tak szybko, jak tylko będzie miał taką możliwość. Jeśli ktoś do Was zadzwoni, tak jak do mnie, z propozycją, nie wahajcie się z niej skorzystać. Cała afera jest inspirowana przez wrogie nam media”.

/TVP Info, dorzeczy.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!