Jak donosi portal rp.pl do makabrycznego wypadku doszło w miejscowości Boofzheim w Francji. Młody mężczyzna, który poprawiał ustawienie podpalonej już wyrzutni sztucznych ogni, zginął w wybuchu. Eksplozja urwała mu głowę.
25-latek z Alzacji, który wraz kolegami postanowił pokazem sztucznych ogni uczcić nadejście nowego roku, stracił życie w tragicznych okolicznościach. Przygotował wyrzutnię sztucznych ogni i o północy ustawił ją na ulicy.
Podpalona wyrzutnia nie zadziałała, więc dwaj mężczyźni podeszli do niej i nachylili się, bo sprawdzić dlaczego tak się stało. Niestety w tym momencie doszło do opóźnionego zapłonu. Jeden z mężczyzna zginął wskutek eksplozji – fajerwerki urwały mu głowę. Drugi z mężczyzn przeżył, ale ma poranioną twarz – informuje gazeta “Les Dernieres Nouvelles d’Alsace”.
Tragedia.
Źródło: rp.pl
Przeczytaj również:
Rafako ogłasza upadłość. W tle gigantyczna kara od Tauronu
Sondaż: Czy jesteś za karaniem osób, które obrażają żołnierzy chroniących granicy?
Żydowscy naziści używają farm trolli do walki z ONZ
Błaszczak: "Ruszamy z drugą fazą programu obrony powietrznej Wisła"
Polska blogerka zatrzymana przez egipską policję. Chciała zwiedzać piramidy bez stanika
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!