Rakiety uderzyły w bazę iracką w prowincji Kirkuk, w której stacjonują wojska amerykańskie – informuje Telewizja Al-Jazeera.
Na razie nie ma doniesień o ewentualnych ofiarach. Jak podkreśla Al-Jazeera, był to pierwszy atak na bazę K1 od 27 grudnia, kiedy to salwa około 30 rakiet zabiła tam pracownika kontraktowego US Army, o co Waszyngton obwinił Kataib Hezbollah, iracką milicję szyicką wspieraną przez Iranu i stanowiącą integralną część armii irackiej.
W odpowiedzi Amerykanie przeprowadziły ataki odwetowe, w których zginęło 25 bojowników Kataib Hezbollah. Kilka dni później zabili oni dowódcę elitarnej formacji Quds, jednostki specjalnej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, generała Kasema Sulejmaniego.
/aljazeera.com/
Przeczytaj również:
Czesi nie zapłacą za nieprzyjmowanie migrantów? Grodecki studzi ich optymizm
Turcja zapewnia, że nie chce konfrontacji zbrojnej z Rosją i Iranem, ale...
Kukiz wycofuje się z polityki? "Muszę się jeszcze bardzo mocno zastanowić"
Maciej Gdula w roli rzecznika niemieckich nazistów?
Służby białoruskie nie ustają w organizowaniu nielegalnego przekraczania granicy /film/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!