Historia

78 lat temu Brygada Świętokrzyska NSZ wyzwoliła obóz w Holiszowie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

II wojna światowa zbliżała się ku końcowi, ale niemieckie mordy nie ustawały. Im gorzej wiodło się Niemcom na froncie, tym zapalczywiej swą złość wyładowywali na bezbronnych, którzy wpadli im w łapy. W pierwszych dniach maja 1945 roku w obozie w Holiszowie niedaleko Pilzna przebywało około tysiąca kobiet z podbitych przez Niemiecką III Rzeszę krajów. Zdawały one sobie sprawę, że Niemcy będą chcieli zlikwidować obóz, a je wymordować. I wtedy to pojawili się tam żołnierze Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych.

Wypełniając rozkaz dotyczący marszu na zachód, dowódca Brygady Świętokrzyskiej pułkownik Antoni Szacki-Skarbek „Bohun” znalazł się wraz ze swoimi żołnierzami w Czechosłowacji. Tam zamierzał nawiązać kontakt z wojskami amerykańskimi. Prowadząc aktywne pertraktacje z dowództwem niemieckim, które chciało wykorzystać żołnierzy Brygady do walki partyzanckiej na tyłach posuwającej się Armii Czerwonej, pułkownik Szacki-Skarbek uzyskał zgodę na przemarsz przez terytorium Czechosłowacji.

18 kwietnia wywiad Brygady i czeskie podziemie zdobyły informację, iż SS planuje zasadzkę na żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej. Z kolei trzy dni później Czesi przekazali Brygadzie informację o położeniu wojsk amerykańskich.

28 kwietnia wysłano z Všekar 4-osobowy patrol pod dowództwem kpt. Stefana Skalskiego z zadaniem przedarcia się przez linię frontu i nawiązania kontaktu z wojskami amerykańskimi. W ciągu 2 dni patrol dotarł do dowództwa amerykańskiej 2. Dywizji Piechoty należącej do 3. Armii gen. George’a Pattona i Brygada nawiązała z nią łączność radiową. Następnie Brygada przystąpiła do akcji, obsadzając na odcinku Holýšov – Staňkov szosę prowadzącą do Pilzna.

Tymczasem załoga obozu postanowiła dokonać masakry 5 maja. Gdy oddzielono żydowskie więźniarki od reszty, nagle rozległy się strzały. Dzięki dobremu rozpoznaniu, wywiad Brygady dowiedział się o planowanej akcji i płk „Bohun” postanowił zdobyć obóz. Porucznik Stanisław Jaworski ps. „Korwin” wspominał potem:

„Było to w dniu 5 maja 1945 roku. Pod obóz podeszliśmy lasem. Nasza kompania dostała zadanie sforsowania małego, kamiennego mostu na rzece czy kanale, który zagradzał dostęp do obozu. Moment ataku na obóz był dobrze wybrany, bo w czasie, kiedy większość załogi niemieckiej jadła obiad w jadalni. Biegiem przekroczyliśmy most i bez strzału znaleźliśmy się na terenie obozu. W czasie biegu zauważyłem w oknach budynków twarze więźniarek, których wyrazu do dziś nie mogę zapomnieć. Inna kompania, nie pamiętam która, wkroczyła do jadalni i rozbroiła Niemców. Tymczasem drugi batalion 204. pułku został zaangażowany do likwidacji niemieckich bunkrów z ciężkimi karabinami maszynowymi, które znajdowały się we wschodniej części obozu. Z powodu zaskoczenia akcja ta trwała krótko i zakończona została likwidacją karabinów maszynowych i wzięciem do niewoli Niemców. Uwolnione kobiety nie posiadały się z radości – rzucały się nam na szyję, całując nawet po rękach.”

Tak z kolei opisywał to, co się wtedy działo, dowódca Brygady Świętokrzyskiej pułkownik „Bohun”:

„Uwolnione kobiety-więźniarki wybiegły z baraków na dziedziniec, aby nas przywitać. Radość ich z odzyskanej wolności była tak wielka, że trudno mi opisać wrażenia, jakie wtedy przeżyłem, patrząc na te wynędzniałe w pasiakach postacie, rozpromienione niespodziewanym szczęściem. Zapanował niesamowity hałas, powstały z mieszaniny radosnego śmiechu, głośnego płaczu, krzyków i bieganiny.”

6 maja Brygada nawiązała bezpośredni kontakt z armią Generała George`a Pattona, z którą wspólnie zdobyła Hradistowy, biorąc do niewoli sztab niemieckiej XIII Armii, w tym dwóch generałów i kilkudziesięciu oficerów. W specjalnej odezwie do swych żołnierzy pułkownik Antoni Szacki-Skarbek „Bohun” mówił:

„Dziś sztandary nasze powiewają obok zwycięskich barw amerykańskich, obok proporców wyzwolonego narodu czeskiego. Opatrzność pozwoliła nam raz jeszcze wziąć udział w walce przeciwko odwiecznemu wrogowi i dorzucić swą cząstkę do wspólnego wysiłku zjednoczonych narodów.”

WK

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!