Świat Wiadomości

Nie ma dowodów, że to Assad stoi za atakiem chemicznym

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Emerytowany profesor Massachusetts Institute of Technology, Theodore Postol powiedział, że raport Białego Domu, który wskazuje na odpowiedzialność prezydenta Assada za atak chemiczny jest całkowicie bezpodstawny. W swoim raporcie napisał:

Dokładnie przeanalizowałem dokument [Białego Domu] i wierzę, że bez wątpienia można udowodnić, że dokument ten nie dostarcza żadnych dowodów na to, że rząd Stanów Zjednoczonych ma konkretną wiedzę o tym, że to rząd Syrii był źródłem ataku chemicznego w Chan Szejkun między godziną 6 a 7 rano w dniu 4 kwietnia 2017 roku. W rzeczywistości, główny dowód, o którym mowa w dokumencie, wskazuje na atak, który został wykonany przez jednostki na ziemi, a nie przez samolot o poranku 4 kwietnia.

W przeszłości współpracowałem ze środowiskiem wywiadowczym i mam poważne obawy dotyczące upolitycznienia danych wywiadowczych, które często miało miejsce w ostatnim czasie,  lecz wiem, że społeczność wywiadowcza posiada wysoce zdolnych analityków. I jeśli skonsultowano by się z tymi analitykami na temat twierdzeń zawartych w dokumencie Białego Domu, nie zgodziliby się z jego treścią.

 

Profesor wskazuje ponadto, że z jego analiz wynika, iż za atakiem stoją tzw. rebelianci.

Pełna treść raportu: https://drive.google.com/file/d/0B_Vs2rjE9TdwR2F3NFFVWDExMnc/view

 

źródło: nowe.kresy.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!